Syn prezydenta Stanów Zjednoczonych Donald Trump Jr. skrytykował w niedzielę 7 grudnia korupcję w Ukrainie i zasugerował, że jego ojciec może wycofać swoje poparcie dla tego kraju, jeśli Kijów nie zdecyduje się na zawarcie pokoju z Rosją.
Najstarszy syn prezydenta Donalda Trumpa przemawiał podczas Doha Forum — dużego międzynarodowego spotkania polityków, dyplomatów i liderów opinii. Trump Jr. podkreślał, że Ukraina od lat boryka się z korupcją na najwyższych szczeblach władzy, a jego zdaniem to właśnie ten problem napędza wojnę zarówno po stronie Moskwy, jak i Kijowa.
Nie szczędził też krytyki pod adresem prezydenta Ukrainy, Wołodymyra Zełenskiego.
Ukraiński lider zmaga się obecnie z presją polityczną związaną z aferą korupcyjną, która wciągnęła część jego najbliższych współpracowników. Jednym z nich był Andrij Jermak, który niedawno złożył rezygnację. Jermak często przewodził międzynarodowym negocjacjom Ukrainy.
Sam Zełenski nie został oskarżony o korupcję.
Z powodu wojny i dlatego, że jest jednym z najlepszych marketingowców wszech czasów, Zełenski stał się niemalże bóstwem — zwłaszcza dla lewicy, według której nie mógł zrobić nic złego i pozostawał ponad wszelką krytyką
— powiedział Trump Jr.
Zapytany, czy prezydent USA mógłby odwrócić się od Ukrainy, odparł: — Myślę, że mógłby to zrobić.

Donald Trump Jr. uczestniczy w forum w Dosze, Katar, 7 grudnia 2025 r.HUSSEIN BAYDOUN / MOFA / FACTSTORY / AFP
— To, co dobre i wyjątkowe w moim ojcu, to fakt, że nigdy nie wiadomo, co zrobi — dodał. — Jego nieprzewidywalność zmusza wszystkich, by działali w sposób naprawdę intelektualnie uczciwy — dodał.
Prezydent Trump od dawna ma trudne relacje z Ukrainą i samym Zełenskim. Często okazuje większe zrozumienie dla Rosji i jej przywódcy, Władimira Putina. Administracja Trumpa naciska oba kraje, by podpisały porozumienie pokojowe, lecz jak dotąd bez skutku.
— Chcemy pokoju. Chcemy zakończyć przelew krwi — powiedział Trump Jr.
Syn prezydenta bronił również kampanii wojskowej swojego ojca wymierzonej w kartele narkotykowe, która obejmuje m.in. naloty na łodzie na Karaibach podejrzewane o transport narkotyków. Jego zdaniem ofiary śmiertelne po stronie amerykańskiej, za które odpowiadają kartele, nie mogą być ignorowane.
To znacznie poważniejsze, namacalne zagrożenie dla Stanów Zjednoczonych niż cokolwiek, co dzieje się w Ukrainie czy w Rosji
— stwierdził.
Trump Jr. wystąpił na scenie w Dosze wraz ze swoim partnerem biznesowym, Omeedem Malikiem z firmy 1789 Capital, zajmującej się inwestycjami typu growth equity.
Śliskie interesy i geopolityczne układanki
Gdy został zapytany o to, czy jego ojciec wystartuje w wyborach po raz trzeci (co konstytucyjnie jest zabronione), roześmiał się. — Zobaczymy, co się wydarzy — powiedział, dodając, że to, iż prezydent nie wyklucza takiej możliwości, może być formą „trollowania”.
— Szczerze mówiąc, zabawnie jest patrzeć, jak ludziom po lewej stronie sceny politycznej aż gotują się głowy za każdym razem, gdy o tym wspomina — dodał.
Zarzuty Trumpa Jr. dotyczące korupcji w Ukrainie prawdopodobnie rozzłoszczą nie tylko zwolenników Kijowa, lecz także wielu przedstawicieli Partii Demokratycznej, którzy uważają, że rodzina Trumpów sama korzysta finansowo z politycznej władzy.
Przykładowo, rodzina Trumpów w ostatnich latach aktywnie rozbudowuje swoje kontakty biznesowe zarówno w Katarze, jak i w innych zamożnych państwach arabskich, których gospodarki opierają się na ogromnych wpływach z ropy naftowej.
Współprace te obejmują nie tylko inwestycje kapitałowe, lecz także projekty deweloperskie o charakterze prestiżowym. Jednym z najbardziej medialnych przedsięwzięć jest plan budowy luksusowego, rozległego kompleksu golfowego w Katarze.
Prezydent Trump — podobnie jak wielu jego poprzedników — uważa Katar za kluczowego sojusznika geostrategicznego. W kraju znajduje się amerykańska baza wojskowa, a kraj pełnił ważną rolę mediacyjną w konfliktach w Gazie i nie tylko.
Relacje między administracją Trumpa a Katarem przyciągnęły w tym roku ogromną uwagę, gdy państwo to przekazało rządowi USA luksusowego Boeinga 747, który ma zostać przebudowany na potrzeby Air Force One.
Podczas majowego wystąpienia na Qatar Economic Forum w Dosze Trump Jr. nie wykluczył własnego startu w wyborach prezydenckich w przyszłości, mówiąc: „może pewnego dnia”.