Rozwód, relacja z nowym partnerem, udział w „Tańcu z gwiazdami” – w życiu Agnieszki Kaczorowskiej działo się naprawdę wiele. Wszystkie te wydarzenia nie umknęły uwadze mediów i internautów, którzy starali się być na bieżąco z każdą nowością. Zdaniem kobiety zdarzało się jednak, że część informacji mijała się z prawdą.

„Przeczytałam w tym roku rekordową liczbę nieprawdziwych informacji na swój temat. Ze swoją potężną wrażliwością wiele razy miałam dość i nie mogłam uwierzyć w poziom manipulacji oraz niesprawiedliwość tego show-biznesowego oraz telewizyjnego świata” – pisała niedługo po finale tanecznego formatu.


Choć dziś gwiazda nabiera sił do realizowania kolejnych projektów, ostatnie miesiące były dla niej pełne wyzwań i trudnych chwil. Dużym wsparciem w tym czasie okazał się jej obecny partner, Marcin Rogacewicz.

„Były momenty, że leżałam na ziemi i płakałam. To Marcin podał mi rękę i mnie wyciągał z tych momentów” – wyznała w szczerym wywiadzie dla Wirtualnej Polski.

Kaczorowska odniosła się też do udziału w jubileuszowej edycji „Tańca z gwiazdami”. W mediach bowiem nie brakowało plotek o narastającym napięciu między uczestnikami. Wiele mówiło się również o tym, że zabraknie jej i Rogacewicza podczas wielkiego finału programu, co ostatecznie nie okazało się prawdą.

„To było bardzo przykre. I to było bardzo niesprawiedliwe, ponieważ byliśmy na wszystkich próbach, tyle ile trzeba było, w godzinach wyznaczonych. Wymyślanie dla klikalności, robienia PR-u finału, newsów o naszych jakichś tam zachowaniach – naszym zachowaniu, które nie miało miejsca – było po prostu przykre. Bo kiedy wykonujesz swoją pracę profesjonalnie, dobrze, z należytą starannością, to jest ci po prostu po ludzku przykro, jeśli czytasz coś innego” – mówiła.

Zobacz też:

Myślisz, że znasz „Stranger Things”? Ten quiz szybko to zweryfikuje



Wideo






Aktorzy „M jak miłość” na gali 25-lecia. Uczta wspomnień i plany na kolejny jubileusz!
INTERIA.PL