Barcelona w sobotę zrobiła swoje. Hat-tricka strzelił Ferran Torres, a po bramce dołożyli Roony Bardghji oraz Lamine Yamal. Piąte zwycięstwo z rzędu oznaczało, że Duma Katalonii na pewno utrzyma fotel lidera ligi hiszpańskiej. Kibice mogli w spokoju oglądać niedzielne spotkanie Realu.

Zobacz wideo Polacy mogą trafić do potencjalnie łatwej grupy. Kosecki: Łatwiej będzie wyjść z grupy niż awansować z baraży

Real od wygranej w El Clasico wpadł w dołek. Aż trzy ligowe mecze kończyły się remisami. Punkty Królewskim urywały Rayo Vallecano, Elche oraz Girona. Sytuację nieco poprawiło pewne zwycięstwo nad Athletikiem Bilbao, ale nastroje na Santiago Bernabeu wciąż były minorowe. Z Celtą Vigo liczyły się tylko trzy punkty.

Real wciąż gubi punkty

Choć Real zdecydowanie dominował, pierwsza połowa nie przyniosła trafień. Świetnie spisywał się bramkarz gości, Ionut Radu. Celta wytrzymała napór, a na początku drugiej połowy uderzyła sama. Pierwszą bramkę zdobył wpuszczony w przerwie Williot Swedberg. Sytuacja Królewskich skomplikowała się w 65. minucie, gdy z boiska wyleciał Fran Garcia. Hiszpan otrzymał dwie żółte kartki w zaledwie 60 sekund.

Podopieczni Xabiego Alonso szukali chociaż wyrównującej bramki, ale nie powiodło się to. Co więcej, w doliczonym czasie gry z boiska wyleciał Alvaro Varreras, a chwilę później zwycięstwo Celty przypieczętował Swedberg. Zła passa Królewskich wciąż trwa. Real stracił punkty w czterech z ostatnich pięciu meczów ligowych.

Tak zmieniła się tabela La Ligi

Real Madryt pozostałby na drugim miejscu niezależnie od wyniku meczu z Celtą Vigo. Ważyła się głównie strata, jaką Królewscy będą mieli do liderującej Barcelony. Stanęło na czterech punktach. Tymczasem tuż za drużyną Xabiego Alonso pojawił się Villarreal – to dzięki serii sześciu zwycięstw z rzędu. Dystans traci Atletico, które po porażce z Barceloną we wtorek przegrało z Bilbao w sobotę. Po sensacyjnym zwycięstwie Celta awansowała na 10. lokatę.

W pozostałych niedzielnych meczach La Ligi świetnie spisało się Elche, które awansowało na dziewiąte miejsce w tabeli. Wygrana 3:0 nad Gironą sprawiła również, że przegrani pozostali na 18. pozycji. Remisem 1:1 zakończyło się spotkanie Valencii z Sevillą. Oba kluby powiększyły o punkt przewagę nad strefą spadkową. Po wygranej nad Rayo Vallecano, na piątym miejscu plasuje się Espanyol.

Niedzielne wyniki ligi hiszpańskiej:

  • Elche 3:0 Girona
  • Valencia 1:1 Sevilla
  • Espanyol 1:0 Rayo Vallecano
  • Real Madryt 0:1 Celta Vigo

Tabela La Ligi po meczu Realu:

  1. FC Barcelona – 16 meczów, 40 punktów, bilans bramek 47:20
  2. Real Madryt – 16 meczów, 36 punktów, 32:15
  3. Villarreal – 15 meczów, 35 punktów, 31:13
  4. Atletico Madryt – 16 meczów, 31 punktów, 28:15
  5. Espanyol – 15 meczów, 27 punktów, 19:16
  6. Betis – 15 meczów, 24 punkty, 25:19
  7. Athletic Bilbao – 16 meczów, 23 punkty, 15:20
  8. Getafe – 15 meczów, 20 punktów, 13:17
  9. Elche – 15 meczów, 19 punktów, 18:17
  10. Celta Vigo – 15 meczów, 19 punktów, 18:19
  11. Deportivo Alaves – 15 meczów, 18 punktów, 13:15
  12. Rayo Vallecano – 15 meczów, 17 punktów, 13:16
  13. Sevilla – 15 meczów, 17 punktów, 20:24
  14. Real Sociedad – 15 meczów, 16 punktów, 19:22
  15. Valencia – 15 meczów, 15 punktów, 14:23
  16. Mallorca – 15 meczów, 14 punktów, 15:22
  17. Osasuna – 14 meczów, 12 punktów, 12:18
  18. Girona – 15 meczów, 12 punktów, 13:29
  19. Real Oviedo – 15 meczów, 10 punktów, 7:22
  20. Levante – 14 meczów, 9 punktów, 16:26