Jest wrzesień 2025 rok. Poseł Koalicji Obywatelskiej Patryk Gabriel w piśmie do resortu zdrowia przekonuje, że „w ostatnim czasie dochodzi do znaczącej ilości prowadzonych względem aptek ogólnodostępnych postępowań administracyjnych, skutkujących wydawaniem decyzji w przedmiocie cofania zezwoleń, z powołaniem się na niedookreśloną prawnie przesłankę utraty rękojmi należytego prowadzenia apteki”.
„Na szczególne podkreślenie zasługuje nadto okoliczność, na którą uwagę zwrócono już w treści interpelacji złożonej 14 stycznia 2025 roku do minister zdrowia przez posła Konfederacji Grzegorza Płaczka, że główny inspektor farmaceutyczny na przestrzeni dziewięcioletniego okresu czasu (2016-2025) zmienił stanowisko, w zakresie interpretacji przepisów prawa dotyczących produktów leczniczych możliwych do wydawania przez apteki ogólnodostępne” – pisze polityk koalicji rządzącej.
Podkreślmy – polityk KO powołuje się na pytania wysłane przez polityka Konfederacji.
Z kolei sam poseł Grzegorz Płaczek pytał w ostatnim czasie kilkukrotnie resort sprawiedliwości o efekty walki z tzw. mafią lekową. I podaje, że za rządów PiS „monitorowanych było 240 spraw prowadzonych przez prokuraturę, których przedmiotem pozostawał odwrócony łańcuch dystrybucji leków, a na dzień sporządzenia informacji prowadzonych było 45 spraw”.
Apteki boją się zamknięcia, GIF alarmuje o groźnych naruszeniach. „Zjawisko wysoce niebezpieczne”
Przypomnijmy: w czerwcu 2019 r. weszły przepisy dotyczące walki z tzw. mafią lekową. Ustawa w sposób fundamentalny zmieniła sytuację prawną organów ścigania i „uzbroiła” polskie państwo w „niezbędne narzędzia, które pozwalają w sposób skuteczny walczyć z przestępczością tzw. mafii lekowej”.
– W 2015 roku rząd PO-PSL zlikwidował prawnokarną odpowiedzialność za zachowania, które były uznawane wówczas za przestępcze, w obszarze którym parała się mafia lekowa. Ten przepis utrudniał działalność mafii lekowej, chociażby dlatego, że dawał organom ścigania prawo do wkraczania w obszar działalności tej zorganizowanej przestępczości – mówił Zbigniew Ziobro.
Ziobro podkreślał, że powstały specjalne wytyczne dla śledczych. Nowelizacją z 2019 r. sankcje administracyjne zastąpiono przepisami karnymi. Za wywóz leków groziło do 10 lat pozbawienia wolności.
„Nie będę doradzał”. Szczucki o powrocie Ziobry z Budapesztu
Chodziło o ściganie procederu tzw. odwróconego łańcucha dystrybucji. Polegał on na tym, że apteki sprzedają deficytowe, ratujące życie leki nie pacjentom, a hurtowniom, a następnie towar jest sprzedawany z kilkunastokrotnym zyskiem za granicą. Tymczasem według polskiego prawa apteki mogą sprzedawać leki jedynie pacjentom, a hurtownie farmaceutyczne nie mogą zaopatrywać się w aptekach. Sprzedaż musi następować zawsze w kierunku pacjenta.
„Wśród zaleceń Prokurator Generalny Zbigniew Ziobro podniósł także, że celowe jest każdorazowe rozważanie zasadności zainicjowania postępowań administracyjnych, związanych z cofnięciem zezwolenia na prowadzenie apteki lub hurtowni, w ramach której doszło do naruszenia przepisów ustawy” – czytamy w wytycznych z 2019 roku.
W sprawę zaangażował się Główny Inspektor Farmaceutycznego. Według stanu na 20 marca 2025 r., od 2017 r. GiF wydał ok. 110 rozstrzygnięć cofających zezwolenia na prowadzenie apteki ogólnodostępnej w związku z nieprawidłową realizacją zapotrzebowania. Toczyło się również 60 postępowań w sprawie cofnięcia zezwoleń.
Pięć lat później wytyczne w tej samej sprawie powtórzył ówczesny Prokurator Generalny i minister sprawiedliwości Adam Bodnar.
„Odwrócony łańcuch dystrybucji leków to pozyskiwanie z rynku detalicznego produktów leczniczych, w celu ich sprzedaży podmiotom zagranicznym po cenach znacznie wyższych niż ceny krajowe. Taki sposób działania powoduje ograniczenie dostępności produktów leczniczych na rynku krajowym, a tym samym stwarza poważne zagrożenie dla prawidłowości procesu leczenia pacjentów, a nawet może zagrażać ich życiu i zdrowiu”. -czytamy w wytycznych z 2024 roku.
Mafia lekowa. Ziobro: środowiska przestępcze dostawały prezenty od rządu PO-PSL
Adama Bodnara w rządzie już nie ma. Ale Prokuratura Krajowa pytana o postępowania dotyczące ścigania tzw. mafii lekowej w odpowiedzi ujawnia, że „szarża” wymiaru sprawiedliwości na aptekarzy nie do końca się powiodła.
– Jeżeli chodzi o postępowania dotyczące odwróconego łańcucha dystrybucji leków z wykorzystaniem pozornych transakcji z podmiotem leczniczym (a faktycznie odsprzedażą leków hurtowniom farmaceutycznym prowadzącym równolegle podmiot leczniczy), od wdrożenia koordynacji w 2016 r. jednostki prokuratury zgłosiły łącznie 282 sprawy – informuje Wirtualną Polskę Przemysław Nowak, rzecznik Prokuratury Krajowej.
Jak podkreśla, w ramach postępowań skoncentrowano działania nie na aptekach, lecz na hurtowniach pozyskujących leki z rynku detalicznego, co umożliwiło ustalenie rzeczywistej skali obrotu oraz identyfikację organizatorów procederu.
– Od 2016 r. do chwili obecnej wydano 47 postanowień o zabezpieczeniu majątkowym – dodaje Nowak.
Z danych prokuratury wynika, że z 282 spraw skierowano do tej pory jedynie 22 akty oskarżenia.
2025 r. – 3 akty oskarżenia; 2024 r. – 5; 2023 r. – 2; 2022 r. – 2; 2019 r. – 3, 2018 r. – 2; 2017 r. – 5 – informuje Wirtualną Polskę Prokuratura Krajowa. „Obecnie w toku pozostaje 25 spraw, w których ujawniono transakcje z udziałem podmiotu leczniczego” – dodaje.
Jak ustaliliśmy, finalnie zapadło tylko 5 wyroków sądu – w Białymstoku, Gdańsku, Starogardzie Gdańskim, Kaliszu i Toruniu.
Niezbyt wysokie grzywny, wyroki w zawieszeniu, okresy próby
W tym pierwszym wyrok zapadł w maju 2023 r. Sąd Okręgowy w Białymstoku skazał właścicielkę apteki, która przez prawie trzy lata uczestniczyła w procederze określanym jako „odwrócony łańcuch dystrybucji”.
Oprócz kary 6 miesięcy pozbawienia wolności w zawieszeniu na rok kobieta musiała oddać korzyści majątkowe uzyskane z przestępstwa. Okazało się, że zarobiła w ten sposób 128 562,17 zł. Sąd wymierzył jej też grzywnę w wysokości 7500 zł.
W Sądzie Okręgowym w Gdańsku zapadły dwa wyroki. Pierwszy pod koniec lipca 2023 r. 11 kierowników aptek skazano na kary grzywny, zakazano im pełnić przez 2-3 lata swoje funkcje. Kilkumiesięczne kary pozbawienia wolności warunkowo zawieszono na okres próby wynoszący 2-3 lata.
Dramatyczna sytuacja aptek w Polsce. Znika jedna za drugą
W Toruniu zapadł wyroki 5 i 8 miesięcy pozbawienia wolności w zawieszeniu i kara pieniężna.
Sprawa w Kaliszu została zakończona wyrokiem z dnia 4 kwietnia 2019 r. Orzeczono karę grzywny 80 stawek dziennych po 10 zł stawka oraz obciążono skazaną kosztami postępowania w kwocie 120 zł.
– W sprawie w Starogardzie Gdańskim wyrok zapadł 9 lipca 2019 r. Sąd ustalił, że oskarżone Magdalena T. i Adela C. dopuściły się popełnienia zarzucanych im przestępstw, ale uznając, że stopień winy i społecznej szkodliwości nie były znaczne, warunkowo umorzył postępowanie wobec nich. Określając przy tym okres próby na 1 rok oraz nakazał im zapłatę świadczenia pieniężnego po 1000 zł – informuje WP rzecznik prasowy Sądu Okręgowego w Gdańsku do spraw karnych sędzia Mariusz Kaźmierczak.
Apteka dla aptekarza, nie dla pacjentów. Nawet tysiąc aptek do zamknięcia
Posłowie apelują, urzędnicy nieugięci
Patryk Gabriel, poseł Koalicji Obywatelskiej otrzymał odpowiedź od Ministerstwa Zdrowia. Uznał ją za niewystarczającą i 13 listopada sporządził nowe pismo. Polityk wskazuje, że Główny Inspektorat Farmaceutyczny „zbyt chętnie cofa zezwolenia aptekom, powołując się na niedookreśloną prawnie przesłankę utraty rękojmi należytego prowadzenia apteki”. Argumentuje, że jeśli apteka raz utraciła rękojmię, to po latach działalności bez zarzutów powinna mieć możliwość „odzyskania zaufania”.
Podkreślmy, że spór dotyczy kwestii odpowiedzialności farmaceutów za sprzedaż leków z aptek do przychodni, które prowadziły jednocześnie hurtownie leków. Niektóre wojewódzkie inspekcje farmaceutyczne wszczynają kolejne postępowania o cofnięcie zezwoleń na prowadzenie apteki w takich sprawach.
Urzędnicy uważają, że farmaceuci powinni wiedzieć, że zapotrzebowania wystawiane przez przychodnie-hurtownie na duże ilości leków ratujących życie mogą być elementem przestępczego procederu.
Zapytaliśmy Polaków, co sądzą o planie głębokich oszczędności w NFZ
Kontrowersyjną sprawę próbowała „naprawić” była już minister zdrowia Izabela Leszczyna (Koalicja Obywatelska).
– Z jednej strony dochodzą do mnie informacje, że były przepisy pozwalające na pewne działanie, później go zabroniono, ale ukarano aptekarzy za to, co wcześniej było dozwolone. Nigdy nie zgodzę się na coś takiego. Ale słyszę też, że sprawa nie jest taka oczywista, a ukarane podmioty łamały prawo także po jego zmianie – powiedziała Izabela Leszczyna.
Ministerstwo Zdrowia pytane przez Wirtualną Polskę o postępowania prokuratorskie odpowiedziało nam, że w ciągu ostatnich dwóch lat GIF zidentyfikował przypadki, gdzie na podstawie wadliwie realizowanych zapotrzebowań wyprowadzono leki o wartości 52 milionów złotych.
– Trudno to nazwać „zwykłym obrotem”. Postępowania karne przeciwko grupom przestępczym prowadzą inne instytucje, a inspekcja farmaceutyczna zajmuje się właśnie eliminowaniem nadużyć na poziomie aptek – przekonuje Wirtualną Polskę biuro prasowe resortu zdrowia.
Jak dodaje, z danych uzyskanych od Głównego Inspektora Farmaceutycznego wynika, że od 1 października 2022 r. do 1 października 2025 r. wydano 47 decyzji cofających zezwolenia na prowadzenie aptek z uwagi na utratę rękojmi należytego prowadzenia apteki, związaną z nieprawidłową realizacją zapotrzebowań.
Leków w tej wsi nie kupisz. Zamknięto im ostatnią aptekę
Sylwester Ruszkiewicz, dziennikarz Wirtualnej Polski