„Polska jest zwolniona z jakiegokolwiek mechanizmu relokacji, zwolniona także z jakichkolwiek kosztów z tym związanych. W tym zakresie wydaje się, że osiągnęliśmy wszystko, co chcieliśmy” – przekazał w poniedziałek w Brukseli Marcin Kierwiński, minister spraw wewnętrznych i administracji. Zgodziły się na to państwa członkowskie UE. Zwolnienie w ramach paktu migracyjnego dotyczy przyszłego roku, ale jak zapewniają polscy i unijni dyplomaci, ta korzystna dla Polski decyzja będzie obowiązywała przez lata.
Zdjęcie ilustracyjne
/Shutterstock
- Polska została zwolniona z mechanizmu relokacji migrantów w ramach unijnego paktu migracyjnego.
- Decyzja oznacza brak obowiązku przyjmowania migrantów lub płacenia rekompensaty finansowej w przyszłym roku, z perspektywą długoterminowego zwolnienia.
- KE zaliczyła Polskę do krajów z poważną presją migracyjną ze względu na przyjęcie milionów uchodźców z Ukrainy.
- Więcej aktualnych informacji znajdziesz na stronie głównej RMF24.pl.
Szef MSWiA Marcin Kierwiński poinformował w poniedziałek w Brukseli, że państwa członkowskie zgodziły się na zwolnienie Polski z mechanizmu solidarnościowego w ramach paktu migracyjnego. Oznacza to, że Polska nie będzie musiała przyjąć migrantów ani zapłacić rekompensaty finansowej.
Warszawa od początku zabiegała o zwolnienie z mechanizmu solidarności, czyli przyjmowania migrantów lub płacenia kontrybucji finansowej. Jest to zwolnienie dotyczące przyszłego roku, ale jak zapewniają polscy i unijni dyplomaci, ta korzystna dla Polski decyzja będzie obowiązywała przez lata.
Pytany, jak Polska głosowała w sprawie mechanizmu solidarnościowego, odparł, że nie była przeciw. Osiągnęliśmy dokładnie wszystko, co zakładaliśmy. Zmieniliśmy te rozwiązania, na które godzili się nasi poprzednicy – zaznaczył szef MSWiA.
Mamy w tych tabelkach, które dotyczą i relokacji, i ewentualnych kosztów związanych z brakiem relokacji, wpisane zero. To znaczy: nie będzie relokacji, bo na to rząd pana premiera Donalda Tuska nigdy by się nie zgodził, i nie ma też żadnych kosztów dla Polski z tym związanych. Więc my swoje cele zrealizowaliśmy – podkreślił Kierwiński.
KE zaliczyła Polskę do grupy krajów zmagających się z poważną presją migracyjną. O tym, że Bruksela zaliczy Polskę do tej grupy, co otworzy drogę do zwolnienia z mechanizmu solidarności, jako pierwsza poinformowała w październiku korespondentka RMF FM w Brukseli Katarzyna Szymańska-Borginon. Chodzi o przyjęcie przez Polskę milionów uchodźców z Ukrainy. W tej grupie poza Polską znajdują się: Bułgaria, Czechy, Estonia, Chorwacja i Austria.
Minister Kierwiński dodał, że były kraje Południa, które głosowały przeciw i które wstrzymały się od głosu. Bardzo charakterystyczne jest to, co powiedział hiszpański minister spraw wewnętrznych, mówiąc, że to już nie jest ten pakt, o który Hiszpania tak bardzo zabiegała, że zmiany, które zostały wprowadzone, także ze względu na te mechanizmy zwolnieniowe, które udało nam się wynegocjować, nie są dobre dla krajów południowych – powiedział polityk.
Dyskusja była gorąca tak naprawdę, bo z tych rozwiązań nie wszystkie kraje europejskie są zadowolone. Niezadowolone są kraje Południa – podkreślił. Uwagi, które podnoszą kraje południowe, to jest tak naprawdę miarą tego, jak wielką drogę przeszliśmy jako Polska – powiedział Kierwiński.
Zauważył, że algorytm przyjęty w sprawie uznawania krajów za znajdujące się pod presją migracyjną gwarantuje Polsce, że w kolejnych latach również będzie wyłączona z mechanizmu solidarnościowego ze względu na przyjętych Ukraińców i nakłady ponoszone na obronę zewnętrznej granicy UE. Mówię o tym dlatego, że cały czas słyszymy taki szum informacyjny tych, którzy nie mieli odwagi negocjować wtedy, kiedy był czas, że to decyzja na rok, że zobaczymy, co będzie w kolejnym roku. Nie, za rok będzie podobnie – podkreślił Kierwiński.
Nielegalne migracje do UE
/Mateusz Krymski
Kierwiński wziął udział w posiedzeniu ministrów spraw wewnętrznych państw członkowskich UE. Ministrowie wstępnie zatwierdzili plan Komisji Europejskiej dotyczący mechanizmu solidarnościowego. W jego ramach mechanizmu każde państwo UE może wybrać formę swojego wkładu: relokację, wpłatę finansową w wysokości 20 tys. euro za każdą nieprzyjętą osobę lub wsparcie operacyjne, takie jak oddelegowanie personelu. Pakt migracyjny zwalnia jednak z tego obowiązku kraje w trudnej sytuacji migracyjnej – w tym m.in. Polskę.
Do sprawy odniósł sie również premier Donald Tusk. „Tak jak zapowiadałem, Polska została zwolniona z obowiązku przyjmowania migrantów w ramach unijnego mechanizmu relokacji; robimy nie gadamy” – napisał na platformie X.