Polskie piłkarki ręczne zamkną dziś udział w mistrzostwach świata starciem z Austrią. Mecz odbędzie się o godz. 18.00 w Rotterdamie, a wynik przesądzi o pozycji w grupie III i rankingu turnieju. Jak podaje Polska Agencja Prasowa, oba zespoły straciły już szanse na ćwierćfinał, więc gra toczy się o jak najwyższe miejsce na koniec mundialu.

Najprostszy scenariusz dla biało-czerwonych to remis, który gwarantuje 3. miejsce w grupie III. Wygrana również utrzyma Polskę w przedziale 9-12, natomiast porażka zepchnie drużynę na lokaty 13-16. To ważne o tyle, że wynik wpisze się w bilans trzeciego mundialu prowadzonego przez Arne Senstada.

#dziejesiewsporcie: Jakub Kiwior i jego żona zachwycili. Nagranie robi wrażenie

Poprzednie dwa turnieje pod wodzą norweskiego trenera zakończyły się miejscami 15. (MŚ 2021) oraz 16. (MŚ 2023). Przed obecną imprezą prezes związku Sławomir Szmal nakreślił plan minimum. – Wskazaliśmy finałowe miejsce 9-12 jako cel na ten turniej — mówił w rozmowie z PAP.

Reprezentacja Polski nie zrealizowała marzenia o ćwierćfinale, ale pozostaje w grze o solidny wynik i mocne zamknięcie mistrzostw. Senstad podkreśla, że poziom obu ekip jest zbliżony, co wymaga koncentracji od pierwszych minut.

Senstad zwrócił uwagę, że Austriaczki potrafią grać na wysokiej intensywności, zwłaszcza na początku spotkań. W starciach z faworytkami sprawiały im problemy, choć brak szerokiej ławki wpływał na końcowe wyniki.