Marc-Andre ter Stegen zakończył rehabilitację po ponownej operacji pleców i jest gotowy do gry. Niemiec znalazł się w kadrze FC Barcelony na wtorkowy mecz Ligi Mistrzów z Eintrachtem Frankfurt (godz. 21).

Powrót kapitana „Blaugrany” zbiega się z nową hierarchią między słupkami. Według „Mundo Deportivo”, Joan Garcia pozostanie jednak numerem „jeden”, a Wojciech Szczęsny jego dublerem. To ogranicza pole manewru ter Stegena.

ZOBACZ WIDEO: Była 10. sekunda meczu. Niebywałe, co zrobił bramkarz

„Szczęsny, który przybył do Barcelony, aby wzmocnić obsadę bramki po poważnej kontuzji ter Stegena w zeszłym sezonie, ugruntował swoją pozycję drugiego wyboru. Powrót ter Stegena nie zmienia tej kolejności” – czytamy.

Hansi Flick nie zostawił wątpliwości przed meczem z Eintrachtem: – Joan Garcia jest moim bramkarzem numer jeden – powiedział. Niemiec usłyszał podobny przekaz już w okresie przygotowawczym. Wtedy klub nawet rozważał jego odejście, choć ma kontrakt do 2028 roku.

Latem doszło do spięcia. Bramkarz nie wyraził zgody na przekazanie raportu medycznego La Lidze, co blokowało rejestrację Garcii. Klub wszczął postępowanie dyscyplinarne i czasowo odebrał mu opaskę. Później ter Stegen zmienił decyzję, a Joan Laporta udał się do niego na rozmowę. 33-latek zamierza odbudować formę przed przyszłorocznym mundialem, dlatego nie można wykluczyć, że zimą zmieni przynależność klubową.