realme Narzo 90 zapowiada się na typowego, ale bardzo dobrze wyposażonego, taniego smartfona. Mamy tu wielką baterię, solidny ekran, powtarzalny procesor i ładny design. Gdybym zobaczył go w Polsce za 800 złotych, to pewnie chciałbym go przetestować.

Dopiero co pisałem na temat daty premiery realme 16 Pro, a w sieci pojawiły się już doniesienia na temat kolejnego ciekawego modelu tego producenta. realme Narzo 90 ma spore szanse na polski debiut. Jeżeli zrobi to w dobrej cenie, to z konkurencji nie będzie czego zbierać.

realme Narzo 90 pozuje na grafice producenta, znamy też specyfikację

Na początek może kilka słów na temat designu. Ktoś oczywiście może powiedzieć, że powrót pomarańczu to oportunizm przy okazji premiery iPhone’a 17 Pro Max, ale przypomnę, że realme stosowało go dawno temu. Producenta bronić za to nie zamierzam za resztę wyglądu  – nawiązań do poprzednich generacji telefonów jest tu zastraszająco wiele.

realme Narzo 90

Warianty realme Narzo 90 / fot. 91mobiles

W sieci pojawiły się również warianty pamięci. Mocno liczę, że do Polski zawita ten z 12 GB RAM, który dobrze dopełniłby MediaTeka Dimensity 7300. Z poprzednich przecieków wiemy również, że telefon będzie wyposażony w duży ekran FullHD+. Ma przekątną 6.78 cala i będzie odświeżany w 120 Hz.

Gdzie pokażą się oszczędności? Oczywiście w aparacie. Wiemy jedynie, że główna matryca ma 50 MP i nie spodziewam się, by do obiektywu miało zawitać OIS. Przekonamy się o tym pewnie w okolicach marca lub kwietnia.

Najlepsza bateria w swojej cenie, taki ma być ten sprzęt

Kolejnym elementem specyfikacji jest bateria. Ta ma pojemność aż 6500 mAh, co samo w sobie jest bardzo dobrym wynikiem pod koniec 2025 roku. Do tego mamy jeszcze obecność ładowania o mocy aż 80W. Przypomnę, że mówimy tu budżetowym smartfonie dla mas, a podobnych parametrów nie powstydziłby się flagowiec.

Jeżeli chodzi o cenę, to realme udzieliło ważnej wskazówki. Co prawda nie mam cierpliwości przebicia się przez cały rynek indyjski, ale generalnie mam o nim pewne pojęcie. Chodzi o to, że mówi się o nim jako o najlepszej baterii w swojej klasie. Jak wiesz, w Indiach nie brakuje średniaków z dużymi ogniwami, więc musi tu chodzić o naprawdę tani sprzęt. Nie zdziwiłbym się, gdyby w ich walucie cena wynosiła jakieś 500 złotych. Teoretycznie mogłoby to oznaczać debiut w Polsce poniżej 8 stówek.

Źródło: 91mobiles, opracowanie własne