- Dużo czytania, a mało czasu? Sprawdź skrót artykułu
Spotkanie zaplanowano na piątek 12 grudnia. Jak donosi RMF FM, chodzi o napięcia w partii oraz sondaże, w których ugrupowanie notuje spadki.
Wewnętrzny konflikt w partii zaostrzył się m.in. po uszczypliwej wymianie zdań między Mateuszem Morawieckim a Jackiem Sasinem.
- Kiedy planowane jest spotkanie prezydium komitetu PiS?
- O co chodzi w napięciach w PiS?
- Jak zareagował Mateusz Morawiecki na wypowiedź Jacka Sasina?
- Co sądzą politycy PiS o oświadczeniu Zbigniewa Ziobry?
Morawiecki wbił szpilę Jackowi Sasinowi w mediach społecznościowych, odpowiadając na słowa, które padły w poniedziałkowym programie „Gość Radia ZET”. Jacek Sasin stwierdził w wywiadzie, że Mateusz Morawiecki nie będzie kandydatem ugrupowania na premiera, bo „reprezentuje w PiS bardziej centrowy nurt”. — To nie jest to, czego oczekują wyborcy prawicy — podkreślił.
Były premier w rządzie PiS zamieścił w odpowiedzi uszczypliwy wpis w mediach społecznościowych. „Czego oczekują wyborcy prawicy” — napisał Mateusz Morawiecki, dodając emotikonkę mrugnięcia i strzałkę w dół. Pod tekstem znalazło się zdjęcie Jacka Sasina.
„Nie wiem, jak prezes zamierza to zrobić”
Jeden z polityków Prawa i Sprawiedliwości w rozmowie z RMF FM podkreślił, że napięcia są ogromne. Ocenił, że ostatnimi czasy Jacek Sasin „zabłysnął” dwa razy. — Najpierw wypowiedzią o Morawieckim, że jest zbyt umiarkowany, aby być premierem. Teraz pojawiła się wypowiedź o Braunie. Wiele osób uważa, że zagrał w grę rządzących, mówiąc o koalicji z Grzegorzem Braunem. Trzeba rozładować napięcia personalne. Nie wiem, jak prezes zamierza to zrobić — stwierdził.
Ostatnie spotkanie „na szczycie” odbyło się pod koniec listopada. Wówczas Mateusz Morawiecki opuścił przedwcześnie budynek po bardzo burzliwej dyskusji.
Polityk PiS krytycznie o „oświadczeniu” Ziobry
Politycy PiS krytykują również „oświadczenie” Zbigniewa Ziobry. Były minister sprawiedliwości zapowiedział w ubiegły piątek, że wyda oświadczenie, które ostatecznie okazało się łączeniem online z politykiem.
— To zostało źle odebrane. Ten dzień miał być poświęcony punktowaniu rządu w sprawie problemów w służbie zdrowia, a także kryptowalutom. Ten Ziobro był tam potrzebny jak kwiatek do kożucha, a nawet smrodek do kożucha. Ten temat powinniśmy wyciszać, jeśli mamy kwestie ważne dla opinii publicznej. Ten jego występ był szokiem dla wielu i to ponadfrakcyjnie, ale nie wszyscy się do tego przyznają — powiedział polityk z PiS w rozmowie z RMF FM.