W środę 10 grudnia rozpoczęła się rozprawa sądowa pomiędzy premierem Donaldem Tuskiem a dziennikarzem TV Republika Jarosławem Olechowskim. Premier pozwał dziennikarza za używanie zwrotu „fur Deutschland” na antenie TVP, w którym Olechowski pracował za czasów rządów PiS. Jak podaje Onet, proces odbywa się częściowo zdalnie, a Olechowski uczestniczy w nim przez telefon.

Miał czerwone światło. 15-latek je zignorował. Dramatyczne nagranie

Podczas rozprawy odtwarzano serię starych materiał TVP, gdzie używano wspomnianego zwrotu. Po kilkudziesięciu minutach pełnomocnik Tuska poinformował, że premier musi opuścić salę ze względu na obowiązki służbowe. Obecność premiera nie była konieczna do dalszego prowadzenia rozprawy.

Proces transmitował pracodawca dziennikarza. TV Republika prowadziła transmisję z gabinetu Jarosława Olechowskiego, który uczestniczył w rozprawie zdalnie przez telefon komórkowy. Na samym początku rozprawy dziennikarz przekonywał sąd, że ma problemy techniczne.

Sąd odrzucił wszystkie wnioski dowodowe pełnomocnika Olechowskiego, które dotyczyły wezwania świadków. Adwokaci strony pozwanej złożyli wniosek o wyłączenie sędzi z postępowania.