Rosja intensyfikuje działalność wojskową oraz operacje o charakterze tajnym na terenie Naddniestrza — regionu Mołdawii kontrolowanego przez prorosyjskie władze. Wywiad wojskowy Ukrainy (HUR) określa te działania jako inicjowaną przez Kreml próbę otwarcia nowego frontu nacisku na Ukrainę i jednoczesną destabilizację Mołdawii przed ważnymi wydarzeniami politycznymi.
Według informacji przekazanych Kyiv Post przez źródła w HUR, w tzw. Naddniestrzańskiej Republice Mołdawskiej władze znacząco zaostrzyły procedury mobilizacyjne.
Rosja coraz śmielej majstruje przy Naddniestrzu. Ukraiński wywiad ostrzega, że Kreml otwiera nowy front presji — wymierzony jednocześnie w Mołdawię i Ukrainę.
Rezerwistów wzywa się ponownie do stawienia się w miejscowych formacjach zbrojnych, często w trybie pilnym, a z magazynów wyciągane są broń i sprzęt, który wcześniej latami zalegał w składach. Wszystko to — jak podkreśla wywiad — wskazuje na przygotowania do zwiększenia gotowości bojowej, a być może nawet do bardziej zdecydowanych działań w przyszłości.
Wywiad ocenia, że wszystkie te działania Kremla mają na celu zwiększenie rosyjskiej obecności w Naddniestrzu, które Moskwa od lat wykorzystuje do wywoływania chaosu w Mołdawii i budowania napięcia wzdłuż granicy z południowymi regionami Ukrainy. Podnosi to ryzyko, że grupy dywersyjne mogą próbować przedrzeć się na terytorium Ukrainy.
Aby osiągnąć swoje cele, Moskwa wysyła do Naddniestrza agentów służb specjalnych. Ich zadaniem jest podsycanie kryzysu, sianie chaosu poprzez operacje informacyjne, przeprowadzanie prowokacji i organizowanie aktów sabotażu.
— przekazało anonimowe źródło Kyiv Post.

Dzień Republiki w Naddniestrzu, Mołdawia, 2 września 2025 r.IMAGO/Artem Kulekin/Imago Stock and People/East News / East News
Kreml szykuje grunt
Po tym, jak Gazprom wstrzymał dostawy gazu do Naddniestrza na początku 2025 r., region uniknął całkowitego załamania tylko dzięki temu, że Mołdawia pozwoliła firmie Moldovagaz dostarczać niezbędne ilości gazu do enklawy — przekazała HUR.
Zdaniem ukraińskiego wywiadu obecne działania Kremla w Naddniestrzu stanowią początek nowej rosyjskiej operacji hybrydowej, powiązanej z planowanymi na 2026 r. „wyborami prezydenckimi”.
Celem tej operacji ma być — jak twierdzi HUR — ponowne uzależnienie Tyraspola od darmowego rosyjskiego gazu, a także wzmocnienie pozycji prorosyjskich liderów.
— Rosja dąży przede wszystkim do przywrócenia Tyraspolowi dostępu do darmowego rosyjskiego gazu, poprawy wizerunku prorosyjskich przywódców oraz potajemnego zwiększenia własnego kontyngentu wojskowego w Naddniestrzu.
Wszystko to po to, aby w chwili uznanej przez Kreml za odpowiednią wszystkie zgromadzone siły i zasoby były gotowe do eskalacji militarnej
— twierdzi jedno z anonimowych źródeł z HUR.
Separatystyczna enklawa pod rosyjską kuratelą
Naddniestrze — prorosyjski, separatystyczny region Mołdawii — istnieje jako wspierana przez Moskwę „quasi-republika” od rozpadu ZSRR w latach 1991–1992.
W latach 1991–1992 Mołdawia stoczyła nieudaną wojnę, próbując zapobiec oderwaniu się rosyjskojęzycznego regionu Naddniestrza. Konflikt zakończył się fiaskiem głównie dlatego, że stacjonujące tam rosyjskie siły zbrojne wsparły separatystów.

Pracownik stacji kompresorowej Tiraspoltransgaz po wznowieniu dostaw gazu do regionu po miesięcznej przerwie, region Naddniestrza, 4 lutego 2025 r.IMAGO/Artem Kulekin/Imago Stock and People/East News / East News
Zawarte później porozumienie o zawieszeniu broni umożliwiło pozostanie rosyjskich „sił pokojowych” na terytorium, lecz w listopadzie 1999 r. ówczesny prezydent Rosji Borys Jelcyn podpisał w Stambule zobowiązanie do wycofania wszystkich rosyjskich oddziałów najpóźniej do 31 grudnia 2002 r.
Umowę podpisały także delegacje Mołdawii, Naddniestrza, Ukrainy oraz Organizacja Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie, przy czym UE i USA występowały jako obserwatorzy.
Od tamtej pory Rosja wycofała z enklawy jedynie niewielką liczbę przestarzałego sprzętu wojskowego. Kreml, mimo upływu terminu, utrzymuje, że jego wojska muszą pozostać w Naddniestrzu „dla stabilności regionu”.
Naddniestrze zamieszkuje ok. 470 tys. mieszkańców, którzy w ogromnym stopniu polegają na rosyjskich funduszach — mających pokrywać ok. 70 proc. wydatków lokalnych władz. Rosyjskie subsydia energetyczne w postaci taniego gazu od lat utrzymują przy życiu niewydajne, postsowieckie gałęzie przemysłu, jak hutnictwo czy produkcja maszyn — szczególnie że ich rynkiem zbytu jest w dużej mierze Unia Europejska.
Gdy Ukraina odcięła w 2024 r. rosyjskie dostawy gazu do Naddniestrza, Moskwa zaczęła rekompensować ten brak, wysyłając mieszkańcom bezpośrednią pomoc humanitarną.