Onet

Do nietypowej sytuacji doszło podczas lotu prezydenta Stanów Zjednoczonych do hrabstwa Monroe w Pensylwanii. Podczas rozmowy z dziennikarzami, Donald Trump zatrzymał się na chwilę w korytarzu Air Force One, tuż przy drzwiach do łazienki. — Musisz uważać na ten samolot. Wiesz, to samolot rządowy, ale lubię o niego dbać — powiedział cytowany przez „The Economic Times” prezydent do jednego z reporterów.

Dalszy ciąg artykułu pod materiałem wideo

Co się wydarzyło na pokładzie Air Force One?

Jak Donald Trump zareagował na przerwanie wywiadu?

O czym rozmawiał Trump z reporterami?

Czy osoba w łazience wyszła od razu po zajściu?

Nagle wypowiedź amerykańskiego prezydenta została przerwana przez członka załogi, który usiłował wyjść z łazienki. Drzwi uderzyły Trumpa w ramię. Amerykański przywódca początkowo miał poważną minę i wyglądał na niezadowolonego. Po chwili jednak rozchmurzył się. — Halo! Ktoś tu jest? Wyjdź! — powiedział z uśmiechem.

Cała sytuacja wyraźnie rozbawiła również stojącego za Donaldem Trumpem agenta Secret Service. Nagranie pokazujące wydarzenia z Air Force One szybko trafiło do mediów społecznościowych.

Ktoś utknął w łazience na pokładzie Air Force One. Trump udzielał wtedy wywiadu

Po krótkim zamieszaniu prezydent wrócił do rozmowy z reporterami, ale przebywająca w łazience osoba nie wychodziła z niej przez kolejnych kilka minut. Trump w tym czasie odpowiadał na pytania dziennikarzy. Rozmawiali o kwestii cięć w dopłatach do opieki zdrowotnej oraz nominacji nowego szefa Rezerwy Federalnej — podaje „The Economic Times”.