Zdaniem świadków konsekwencje wydarzenia mogły być tragiczne. Do zderzenia doszło w miejscu, gdzie zwykle ruch jest intensywniejszy. Ale choć sytuacja była skrajnie niebezpieczna, ostatecznie obrażenia odniosła tylko jedna osoba. Co było przyczyną wypadku?

Floryda. Awaryjne lądowanie samolotu na autostradzie

Wieczorem, 8 grudnia 2025 r., niewielki Beechcraft 55 wystartował z Cocoa-Merritt Island Airport. Kilka minut później pilot zgłosił problemy z silnikiem, które wymusiły próbę awaryjnego lądowania. Najbliższym „pasem” okazała się autostrada I-95, gdzie panował umiarkowany ruch. Mimo wysiłków pilota maszyna zahaczyła o jadącą Toyotę Camry i zatrzymała się kilkanaście metrów dalej.

Na pokładzie samolotu przebywało dwóch 27-letnich mężczyzn, pilot z Orlando oraz pasażer z Temple Terrace. Obaj zdołali opuścić kabinę o własnych siłach. Ucierpiała natomiast 57-letnia kierująca Toyotą. Zespół ratunkowy przewiózł ją do szpitala, gdzie trafiła pod obserwacją. Jak podkreślają służby, sytuacja mogła zakończyć się znacznie poważniej.

Świadkowie wypadku ruszyli na pomoc kobiecie

W chwili zderzenia tuż obok przejeżdżali Annie i Bernard Wigley, małżeństwo pastorów z Melbourne, którzy jechali z córką na lotnisko w Orlando. Początkowo sądzili, że nad drogą unosi się dron lub śmigłowiec, lecz po chwili zobaczyli spadający samolot. Zatrzymali auto i podbiegli do rozbitej Toyoty, aby sprawdzić, czy jej kierująca potrzebuje pomocy.

Annie, która ma doświadczenie jako pielęgniarka, otworzyła drzwi uszkodzonego auta i wyciągnęła ranną kobietę. W tym czasie jej mąż nagrywał zdarzenie, przekazując służbom nagranie jako materiał dowodowy.

Trwa śledztwo ws. okoliczności zdarzenia

Po wypadku autostrada została częściowo zablokowana, a ruch przekierowano na sąsiednie pasy. Na miejsce wezwano Techników z Narodowej Rady Bezpieczeństwa Transportu oraz Federalnej Administracji Lotnictwa, aby zabezpieczyć wrak i zebrać dane potrzebne do śledztwa. Eksperci potwierdzili wstępnie, że to awaria silnika spowodowała nagłe lądowanie.

Śledczy badają również przebieg ostatnich minut lotu i decyzje pilota. Zgromadzone materiały, w tym nagrania z kamer drogowych, pozwolą określić, czy załoga miała inne możliwości manewru.

Źródło: dlapilota.pl / RMF FM

Gigantyczne plamy słoneczne AR 4294-4296 zwrócone ku Ziemi. Naukowcy alarmują

Brutalne zabójstwo w Ruścu. Szczegóły są przerażające. Krew tryskała z szyi

Wstrząsające ustalenia po tragedii w Mrozach. Kuba przyszedł z kwiatami, zapalił znicz i czekał…

/3

@afterdarknews.us / Instagram

Wieczorem, 8 grudnia 2025 r., niewielki samolot zgłosił problemy z silnikiem, które wymusiły próbę awaryjnego lądowania.

/3

@afterdarknews.us / Instagram

Najbliższym „pasem” okazała się autostrada, gdzie panował umiarkowany ruch.