Aleksandra i Michał Żebrowscy wychowują razem czwórkę dzieci: Franciszka, Henryka, Feliksa i Łucję. W rozmowie z Larą Gessler aktor podkreślił, jak wymagające fizycznie i emocjonalnie jest ich codzienne życie. Michał Żebrowski stwierdził, że najbardziej dotyka to jego żonę. Gwiazdor „Na dobre i na złe” jest świadom tego, że Aleksandra często musi mierzyć się z sytuacjami, w których dzieci nieustannie domagają się jej uwagi.

— Ola jest wiecznie ciągnięta za włosy i za rękę […] Jest traktowana jak taki przedmiot w zasadzie […] to jest jakieś cierpienie — powiedział Michał Żebrowski w rozmowie z Larą Gessler.

Dalszy ciąg artykułu pod materiałem wideo

Jakie dzieci ma Aleksandra Żebrowska?

Kto rozmawiał z Aleksandrą Żebrowską w wywiadzie?

Jak Michał Żebrowski opisuje codzienne życie z dziećmi?

Co wywołuje frustrację u Aleksandry Żebrowskiej?

Aleksandra Żebrowska o trudach macierzyństwa. „To bardzo drażni”

Aleksandra Żebrowska przyznała, że macierzyństwo wiąże się z wieloma trudnymi chwilami, zwłaszcza gdy nakładają się na siebie różne obowiązki. Opowiedziała o sytuacjach, gdy zmęczenie i nadmiar bodźców sprawiają, że nawet drobne rzeczy mogą być irytujące. Żona aktora zdradziła, że w takich momentach trudno zachować spokój, szczególnie gdy dzieci nieustannie wołają „mamo, mamo”.

Jest coś takiego, że jak jesteś zmęczonym do tego wszystkiego, to bardzo drażni. Ja po prostu mam takie przebodźcowanie poziom hardce’orowy i właśnie to ciągnięcie za włosy i „mamo, mamo”. Kiedyś to policzyłam, że to nie mija nawet minuta między jednym mamo a drugim mamo

— wyznała Aleksandra Żebrowska.

W dalszej części rozmowy podkreśliła, że w połączeniu z obowiązkami, takimi jak umawianie wizyt lekarskich czy odbieranie ważnych telefonów, sytuacje te mogą być szczególnie trudne. Przyznała, że takie momenty są dla niej prawdziwym wyzwaniem. Zdarza się też, że wybucha.

Aleksandra Żebrowska opowiedziała o trudnym dla niej momencie. Gdy była przebodźcowana i zmęczona, dzieci wjechały wózkiem w jej piętę. Celebrytka podniosła na nie głos, co sprawiło, że poczuła się winna. — Tak wrzasnęłam na nich, że aż zrobiło mi się głupio. Tego już nie jesteś w stanie skontrolować — przyznała Aleksandra Żebrowska.