Pełczyńska-Nałęcz przyznała, że w kwestii naprawy ochrony zdrowia zawiedli politycy wszystkich opcji.
– Powiem radykalnie: wszystkie rządy trzeciej RP spychały problem rolując go do przodu. Poprzedni rząd zmarnował osiem lat i teraz już zderzamy się ze ścianą – ceniła minister w Porannej rozmowie w RMF FM. – Dlatego potrzebna jest całościowa zmiana, która składa się z dwóch części. Po pierwsze zmiana systemowa, której częścią musi być realistyczne oszacowanie wyceny usług zdrowotnych. I to jest bardzo ważne, bo dzisiaj ta wycena odleciał, jest nierealistyczna i generuje patologie. A po drugie musi być więcej pieniędzy na ochronę zdrowia – podkreśliła.
Na emeryturę zmienili dom. Na tym zaoszczędzili tysiące
– Ale Donald Trump się na to nie zgadza – zauważył prowadzący program Tomasz Terlikowski.
– Inne kraje europejskie wprowadziły taki podatek i jakoś przeżyły, Ameryka dalej z nimi rozmawia – powiedziała minister. – Tu mówię: nie lękajmy się, potrzebujemy tych pieniędzy. Nie może być tak, że firmy ponoszą wielkie obciążenia, a wielkie korporacje sobie na tym żerują – stwierdziła minister.
– Plus proponowałabym porozumienie z panem prezydentem ws. podwyżki akcyzy na alkohol – dodała. – Pan prezydent chce ustawę zawetować. A każdy wzrost z tej podwyżki może pójść na NFZ, na ochronę zdrowia. Zawrzyjmy taką umowę: niech pan prezydent podpisze, a rząd się zobowiąże, że każda złotówka z tego podatku pójdzie na zdrowie – powiedziała Pełczyńska-Nałęcz.
Na początku grudnia odbyły się dwa szczyty medyczne: zorganizowany przez minister zdrowia Jolantę Sobierańską-Grendę i prezydenta Karola Nawrockiego. Skupiały się na problemach finansowania ochrony zdrowia. Deficyt NFZ w przyszłym roku szacowany jest na około 23 mld zł. Plan budżetu na 2026 r. zakłada, że na ochronę zdrowia ma trafić 247,8 mld zł.