Nie mogę na nich patrzeć i niczym mnie do siebie nie przekonają. Dla mnie facet, bo nie mężczyzna (to jest ta różnica) który zrobił dzieci, powinien się nimi interesować. Nie trzeba być z matką dziecka, by być w życiu dziecka. Trzeba nie mieć serca, sumienia, wstydu, poczucie odpowiedzialności, żeby jedno dziecko wyróżniać i się z nim lansować w necie, gdy inne na to patrzą i znają tatusia z portali społecznościowych. Obrzydliwe. Oliwa sprawiedliwa, Bóg tym bardziej. Poczekamy, pożyjemy, zobaczymy.