Od jakiegoś czasu Juergen Klopp wymieniany jest w gronie potencjalnych następców Xabiego Alonso w Realu Madryt. „Królewscy” notują fatalną passę, a Niemiec podobno jest rozważany przez włodarzy klubu.
Jednocześnie brazylijskie podawały wcześniej, że Klopp jest niezadowolony z funkcji Head of Global Soccer w Red Bullu, gdzie nadzoruje sieć klubów piłkarskich prowadzonych przez koncern. Niemiec miałby rozpatrzyć jednak odejście tylko do dwóch miejsc: Realu Madryt oraz kadry Brazylii. Ta druga opcja jest obecnie zajęta przez Carlo Ancelottiego.
ZOBACZ WIDEO: Huknął jak z armaty! Bramkarz nie miał żadnych szans
Teraz Klopp sam zareagował na te plotki. – Kocham to, co robię teraz. Nie tęsknię za trenowaniem. Nie brakuje mi stania w deszczu przez dwie i pół, trzy godziny, ani konferencji prasowych trzy razy w tygodniu. Prowadziłem 1080 meczów, byłem w szatni bardzo często. Nie tęsknię – powiedział w podcaście „Diary of a CEO”, cytowanym przez „Daily Mirror”.
Jednocześnie Klopp zdradził, gdzie teoretycznie mógłby jeszcze pracować. – Powiedziałem, że nigdy nie poprowadzę innego klubu w Anglii. To znaczy, że jeśli tam wrócę, to do Liverpoolu – stwierdził.
– Mam 58 lat. To nie jest aż tak dużo. Oznacza to, że mogę podjąć decyzję za kilka lat. Nie wiem. Gdybym musiał podjąć decyzję dzisiaj, nie byłbym już trenerem, ale dzięki Bogu nie muszę tego robić. Mogę po prostu poczekać i zobaczyć, co przyniesie przyszłość – zapewnił.