• Od stycznia 2026 r. płaca minimalna wzrośnie do 4806 zł brutto, a stawka godzinowa wyniesie 31,40 zł.
  • Pracodawcy apelują o ostrożność i powiązanie podwyżek wyłącznie z inflacją.
  • Związki zawodowe z kolei uważają, że decyzja rządu jest oderwana od realiów życia pracowników.

Od 2026 r. płaca minimalna wyniesie 4806 zł brutto (wzrost o 140 zł), a stawka godzinowa – 31,40 zł.

Pracodawcy od początku rozmów w Radzie Dialogu Społecznego upominali się o minimalny, najwyżej inflacyjny wzrost tego wynagrodzenia. 

– Płaca minimalna w ostatnich latach sukcesywnie i bardzo dynamicznie wzrasta. W 2024 wynosiła ona od stycznia 4242 zł, a od lipca 4300 zł brutto. Natomiast wynagrodzenie minimalne od stycznia tego roku wynosi 4666 zł, o 366 zł, czyli 8,5 proc. więcej niż w poprzednim roku – mówi prof. Jacek Męcina, doradca zarządu Konfederacji Lewiatan.


Pracodawcy o płacy minimalnej: musi uwzględniać realia gospodarcze

– Tak duża dynamika wzrostu minimalnego wynagrodzenia, częściowo tylko była uzasadniona wysoką inflacją. W bieżącym roku poziom wzrostu minimalnej płacy był prawie dwukrotnie wyższy niż wzrost cen. W 2025 r. minimalne wynagrodzenie stanowi aż 53,8 proc. prognozowanej przeciętnej płacy na ten rok, co wywołuje szereg negatywnych zjawisk na rynku pracy, na co w szczególności zwracają uwagę mali przedsiębiorcy – dodaje.

Związkowcy krytykują nową stawkę. „Pracownik otrzyma na rękę jedynie około 95 zł więcej miesięcznie”

Do wysokości płacy minimalnej ustalonej przez rząd, krytycznie odnoszą się związki zawodowe, które oczekiwały wyższej podwyżki. OPZZ uważa, że decyzja rządu jest niewystarczająca i całkowicie oderwana od realiów życia pracowników.


Rewolucja w przepisach. Nowe uprawnienia inspekcji pracy budzą strach w firmach

– W wyniku podwyżki pracownik otrzyma na rękę jedynie około 95 zł więcej miesięcznie. To absolutnie za mało, biorąc pod uwagę wciąż wysokie ceny żywności, energii i podstawowych produktów. Inflacja spada, ale jej poziom wciąż znacząco obciąża domowe budżety. Taka minimalna podwyżka nie zapewni realnego wzrostu wynagrodzenia minimalnego w przyszłym roku – komentuje Norbert Kusiak, dyrektor wydziału polityki gospodarczej w OPZZ.

OPZZ zwraca uwagę, że osoby otrzymujące płacę minimalną przeznaczają znaczną część swoich dochodów na podstawową konsumpcję, co bezpośrednio wspiera lokalną gospodarkę. Niewielki wzrost minimalnego wynagrodzenia nie poprawi ich sytuacji – przeciwnie, może pogłębić problemy społeczne i zwiększyć obciążenia budżetu państwa związane z pomocą socjalną.

– Decyzja rządu oznacza również spadek relacji płacy minimalnej do przeciętnego wynagrodzenia w gospodarce, co jest niebezpiecznym sygnałem dla rynku pracy i całej gospodarki. Zdaniem OPZZ inflacja może jeszcze wzrosnąć, a 3-procentowa podwyżka względem 2025 roku jest w symboliczną kwotą – ocenia Norbert Kusiak.

Zdaniem OPZZ decyzja Rady Ministrów to jawne zlekceważenie potrzeb pracowników najmniej zarabiających.

– Nie zapewni ona realnej poprawy sytuacji życiowej, nie ograniczy szarej strefy i nie wesprze konsumpcji lokalnej. Dlatego OPZZ oczekiwało wzrostu płacy minimalnej do poziomu co najmniej 5015 zł -zaznacza związkowiec.

Czas na nowe zasady ustalania płacy minimalnej

Konfederacja Lewiatan zaproponowała również zmianę zasad ustalania płacy minimalnej w przyszłości. Jej zdaniem powinna być ona określana na sprawiedliwym poziomie, tak aby – jak podkreślono – „politycy nie stosowali rozdawnictwa kosztem przedsiębiorców”. Podstawą miałoby być 50 proc. przeciętnego wynagrodzenia. Następnie możliwe byłyby negocjacje między pracodawcami a związkami zawodowymi w sprawie ewentualnego wyższego wzrostu. Jeśli jednak strony nie osiągną porozumienia, obowiązywałby poziom równy 50 proc. średniej płacy.


Nowa płaca minimalna. Resort finansów i pracodawcy miażdżą projekt MRPiPS

– Warto podkreślić, że mechanizm ustalony w ustawie z 2002 roku miał na celu dogonienie relacji minimalnego wynagrodzenia do wysokości połowy przeciętnej płacy. Mamy to, od co najmniej 3 lat (w 2025 r ta relacja wynosiła ponad 53 proc.), zatem chrońmy tę wartość i zmieńmy mechanizmy ustalania płacy minimalnej i praktykę, tak aby zakotwiczyć ją na 50 proc. przeciętnej płacy i oddać decyzję o odejściu od tej wartości tylko pracodawcom i związkom zawodowym – mówi Jacek Męcina.