Do skandalicznego incydentu doszło w środę 10 grudnia w gmachu parlamentu. Dziennikarka TVP Justyna Dobrosz-Oracz rozmawiała z senatorem PiS Wojciechem Skurkiewiczem. Po ostrej wymianie zdań, podczas której polityk PiS zarzucił dziennikarce, że „ma orzeszek w głowie”, Wojciech Skurkiewicz sięgnął w kierunku szyi Dobrosz-Oracz.

— Wyłączę pani ten mikrofon — powiedział. — Proszę nie naruszać mojej nietykalności osobistej — powiedziała. — O matko, ale pani przegina teraz — odpowiedział Skurkiewicz. — Nie, to pan przegiął — zakończyła dziennikarka i zakończyła rozmowę. Po zakończonej emisji podkreśliła, że jest w Sejmie od 25 lat i nie doświadczyła czegoś takiego.

Dalszy ciąg artykułu pod materiałem wideo

Kiedy doszło do incydentu z senatorem Skurkiewiczem?

Co marszałek Senatu powiedziała o zachowaniu senatora?

Jakie były reakcje polityków na skandaliczne zachowanie senatora?

Jak długo Justyna Dobrosz-Oracz pracuje w Sejmie?

Marszałek Senatu reaguje na zachowanie senatora PiS. „Liczę, że przeprosi”

Zachowanie senatora PiS wywołało wiele emocji w mediach społecznościowych. Politycy rządzącej koalicji wyrazili swoje oburzenie — politycy opozycji nie komentowali zdarzenia.

Do incydentu w czwartek odniosła się również marszałek Senatu Małgorzata Kidawa-Błońska.

„Senator to funkcja, która zobowiązuje. Oczekuje się od nas najwyższych standardów kultury i szacunku do innych. Senator Skurkiewicz złamał te zasady, dlatego liczę, że niezwłocznie przeprosi redaktor Dobrosz-Oracz, a takie zachowanie w parlamencie nie będzie mieć już miejsca” — napisała w serwisie X.