• Dużo czytania, a mało czasu? Sprawdź skrót artykułu

Fotografie opublikowane w mediach społecznościowych pokazują limuzynę stojącą tuż obok samolotu, którym podróżował Karol Nawrocki wraz z delegacją. W sieci pojawiły się głosy, że za podstawienie auta odpowiada ambasada RP w Rydze, która powinna zadbać o jego czystość, nawet jeśli wymagałoby to szybkiej wizyty na myjni tuż po przylocie.

Wpis krytykujący wygląd samochodu w krótkim czasie zdobył ponad 700 tys. wyświetleń na platformie X. Internauci nie szczędzili słów krytyki, sugerując, że taka sytuacja jest ujmą dla głowy państwa. Głos zabrał m.in. poseł PiS Szymon Szynkowski vel Sęk.

  • Dlaczego limuzyna dla Karola Nawrockiego była brudna?
  • Jakie były reakcje internautów na zdjęcie limuzyny?
  • Co powiedział rzecznik MSZ w tej sprawie?
  • Kto odpowiada za transport delegacji w czasie wizyty?

„Polska ambasada w Rydze nie odnotowuje w mediach społecznościowych wizyty Prezydenta RP, a po niego samego wysyła brudne auto…” — napisał polityk.

MSZ odpiera zarzuty

Na pojawiające się głosy krytyki zareagował rzecznik Ministerstwa Spraw Zagranicznych Maciej Wewiór, który podkreślił, że odpowiedzialność za transport delegacji spoczywa na państwie goszczącym.

„Kolejna »sensacja«, która nie wytrzymuje zderzenia z faktami. Transport zapewnia państwo goszczące. Zdjęcie jest z wczorajszego wieczora. Na Łotwie cały czas pada, a na lotnisku w Rydze nie ma myjni…” — oświadczył Wewiór.

W dalszej części wpisu dodał, że „ma nadzieję, że pan prezydent Karol Nawrocki jest zadowolony z przebiegu swojej wizyty, bo na to ambasada Polski na Łotwie ma wpływ”.