Związkowcy z OPZZ Konfederacja Pracy w Kauflandzie, Biedronce, Dino, ALDI i Rossmann mówią o systemowych problemach w marketach Dino – od płac niewiele wyższych od minimalnych po niskie temperatury w sklepach i przeciążenie obowiązkami. Po miesiącach bezskutecznych prób dialogu przedstawiciele organizacji zwrócili się do zarządu firmy z listą postulatów. Ponadto GIP zamierza przyjrzeć się warunkom pracy w placówkach sieci.
- Rośnie napięcie wokół Dino. Jak wygląda sytuacja pracownicza w jednej z największych sieci handlowych w Polsce?
- „Warunki są skrajnie trudne”. Co mówią pracownicy o realiach pracy w marketach?
- Brak dialogu społecznego. Jak wyglądały próby rozmów OPZZ z zarządem i dlaczego nie doszło do spotkań?
- Lista żądań pracowników. Co zawiera katalog postulatów i do kiedy mają zostać spełnione?
- Kiedy w placówkach sieci rozpoczną się kontrole zapowiedziane przez Głównego Inspektora Pracy?
Dlaczego Główny Inspektorat Pracy zapowiada kontrole w Dino Polska?
Główny Inspektorat Pracy w Warszawie przeprowadzi kontrolę w sklepach należących do sieci Dino Polska.
Wspieramy wszelkie inicjatywy zmierzające do szeroko pojętego poszanowania prawa pracy, w szczególności poprawy bezpieczeństwa i ochrony zdrowia w gospodarce narodowej, w tym w placówkach handlowych, tak istotnych z perspektywy zaopatrzenia ludności, między innymi w artykuły pierwszej potrzeby. Uwzględniając charakter zgłaszanych nieprawidłowości (…) dołożymy wszelkich starań, aby kontrole wybranych marketów sieci Dino Polska zostały zainicjowane w okresie zimowym 2026 r. – czytamy w piśmie podpisanym przez Jarosława Leśniewskiego, zastępcę Głównego Inspektora Pracy.
Seria zapowiadanych kontroli odbędzie się na wniosek Międzyzakładowej Organizacji OPZZ Konfederacja Pracy działającej w Kauflandzie, Biedronce, Dino, ALDI i Rossmannie.
To ważny krok w stronę poprawy warunków pracy tysięcy pracowników Dino – podkreślają związkowcy w poście opublikowanym w mediach społecznościowych.
Postulaty związkowców wobec Dino: podwyżki i większe zatrudnienie
Organizacja poinformowała jednocześnie, że zwróciła się do zarządu Dino Polska z następującymi postulatami:
- podwyżka wynagrodzeń o 900 zł – od 1 lutego 2026 r.,
- wprowadzenie Zakładowego Funduszu Świadczeń Socjalnych –obowiązkowego w firmach zatrudniających co najmniej 50 osób, od 1 stycznia 2026 r.,
- zwiększenie zatrudnienia na stanowiskach niemenedżerskich o 30%.
Związkowcy wyznaczyli termin realizacji postulatów na 30 grudnia 2025 r.
Powyższe żądania zostały zgłoszone zgodnie z ustawą o rozwiązywaniu sporów zbiorowych. Zgodnie z jej przepisami przedsiębiorstwo ma prawny obowiązek podjąć negocjacje z pracownikami.
Warunki pracy w marketach Dino. Zgłoszenia pracowników o niskich temperaturach i przeciążeniu obowiązkami
Spór między OPZZ Konfederacja Pracy a zarządem Dino Polska narastał od kilku miesięcy. Związek wielokrotnie próbował nawiązać dialog z firmą w sprawie warunków pracy, wynagrodzeń i wprowadzenia obowiązkowego Zakładowego Funduszu Świadczeń Socjalnych (ZFŚS). Mimo powtarzanych wniosków o spotkanie, spółka — jak twierdzą związkowcy — nie odpowiedziała na żadne zaproszenia do rozmów.
Punktem zapalnym były liczne sygnały od pracowników z całej Polski o skrajnie niskich temperaturach w sklepach. Po braku reakcji Dino związkowcy wystąpili do Głównego Inspektoratu Pracy o wszczęcie kontroli i jednocześnie przedstawili firmie katalog postulatów, w tym utworzenie ZFŚS, wyznaczając czas na odpowiedź do 9 grudnia.
Ponieważ Dino nie odniosło się do żadnego z punktów, 10 grudnia OPZZ ogłosiło rozpoczęcie procedury sporu zbiorowego. Związkowcy podkreślają, że nie otrzymali nawet podstawowych dokumentów, takich jak regulamin pracy czy wynagradzania.
Ich zarzuty obejmują m.in.:
- wynagrodzenia niewiele przekraczające płacę minimalną,
- niskie temperatury marketach i nieodpowiednie warunki dla pracowników,
- przeciążanie obowiązkami,
- brak ZFŚS, mimo jego obowiązkowego charakteru,
- całkowity brak dialogu ze strony zarządu.
Związek porównuje sytuację do pierwszych lat działalności Biedronki w Polsce, kiedy problemy pracownicze doprowadziły do poważnego kryzysu wizerunkowego. Zarząd Dino do tej pory nie komentuje publicznie zarzutów, a biuro prasowe nie odpowiada na pytania przedstawicieli mediów.
Dino to jedna z największych sieci w Polsce, licząca ok. 3 tys. sklepów i ponad 54 tys. pracowników, a problem — jak wskazują związkowcy — ma charakter systemowy i ogólnopolski.


