Przywrócenie ruchu granicznego obowiązuje na obu kierunkach – wyjazdu z Polski na Białoruś i wjazdu do naszego kraju. Dotyczy zarówno transportu samochodowego, jak i pociągów towarowych.


Samochody osobowe wróciły na przejście Terespol-Brześć, a pojazdy ciężarowe na przejście Kukuryki-Kozłowicze. Otwarte zostały też trzy kolejowe przejścia graniczne dla ruchu towarowego: Kuźnica Białostocka-Grodno, Siemianówka-Swisłocz, Terespol-Brześć. Oznacza to, że w sumie otwartych będzie pięć przejść granicznych z Białorusią.

Ruch na granicy z Białorusią został częściowo przywrócony


Jak tłumaczy Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji, utrzymanie ograniczeń na pozostałych przejściach granicznych determinowane jest „utrzymującymi się wciąż zagrożeniami hybrydowymi ze strony Białorusi i Rosji”.


Rozporządzenie w sprawie przywrócenia ruchu granicznego z Białorusią podpisał we wtorek szef MSWiA Marcin Kierwiński. Wcześniej otwarcie granicy zapowiedział premier Donald Tusk.


Szef rządu zastrzegł, że „to narzędzie pozostaje dalej w naszym ręku i jeśli będzie taka potrzeba, wzrośnie napięcie albo agresywne zachowanie któregoś z sąsiadów, to nie będziemy się wahać i podejmiemy ponownie decyzję o zamknięciu przejść granicznych, ale w tej chwili wydaje się, że te bezpośrednie powody wygasły”.

Zakończyły się manewry Zapad


Granica została zamknięta 12 września w związku z rosyjsko-białoruskimi manewrami wojskowymi Zapad. Według premiera, zakończenie tych manewrów „zmniejsza rozmaitego typu zagrożenia związane z agresywną postawą naszych wschodnich sąsiadów”.


– Biorąc pod uwagę także interesy gospodarcze polskich przewoźników, w tym PKP Cargo, uznaliśmy, że ten środek zapobiegawczy (zamknięcie granicy – red.) spełnił swoje zadanie – ocenił Tusk.


Zamknięcie granicy szczególnie dotknęło przedsiębiorców, którzy teraz szacują straty.


Czytaj też:
Hołownia o zamknięciu granicy z Białorusią: Teraz Chiny wiedzą, że Polska ma znaczenie