„W Polsce wiemy, jak wyglądają rosyjskie ataki hybrydowe. Solidaryzujemy się z Niemcami i pozostajemy zjednoczeni z naszymi sojusznikami w przeciwdziałaniu rosyjskim zagrożeniom” – przekazał na X szef MSZ Radosław Sikorski.

Największy outlet świąteczny. Niskie ceny i ogromny wybór

Wicepremier udostępnił post niemieckiego resortu obrony, który poinformował, że w związku z oskarżeniami o ataki hybrydowe, sabotaż i cyberataki, w piątek do siedziby MSZ został wezwany rosyjski ambasador Siergiej Nieczajew.

Według rządu RFN Rosja prowadziła szeroką kampanię dezinformacyjną związaną z wyborami do Bundestagu. Na celowniku mieli znaleźć się m.in. polityk Zielonych Robert Habeck oraz kanclerz Friedrich Merz. Władze wskazują też na cyberatak z sierpnia 2024 r. na służby kontroli ruchu lotniczego.

– Nasze ustalenia wywiadowcze dowodzą, że odpowiedzialność za ten atak ponosi rosyjski wywiad wojskowy GRU – przekazał rzecznik niemieckiego resortu.

Berlin łączy ten incydent z działalnością grupy hakerskiej Fancy Bear. Równolegle niemiecki rząd ocenia, że w ramach kampanii Storm 1516 Rosja starała się wpływać na przebieg ostatnich wyborów i trwale oddziaływać na sprawy wewnętrzne RFN. Władze mówią o systematycznym charakterze tych działań.

Rzecznik MSZ oświadczył, że Rosja „w bardzo konkretny sposób zagraża bezpieczeństwu” Niemiec, nie tylko przez wojnę przeciwko Ukrainie, ale także działając wewnątrz RFN. Zapowiedział „liczne kroki odwetowe”, przygotowywane we współpracy z partnerami europejskimi, aby pokazać cenę działań hybrydowych.

Berlin od dłuższego czasu obserwuje wzrost liczby takich incydentów. Według deklaracji szefa MSZ Niemiec Johanna Wadephula do ataków hybrydowych ma dochodzić każdego dnia, co – w ocenie władz – potwierdza skalę wyzwania dla bezpieczeństwa państwa.