Dick Van Dyke to obecnie jedna z najstarszych gwiazd Hollywood. Widzowie mogą kojarzyć go z filmu „Noc w muzeum” i „Noc w muzeum: Tajemnica grobowca”, gdzie wcielił się w postać Cecila Fredricksa. Zaskarbił sobie także sympatię fanów serią filmów o Marry Poppins. Znany jest również z popularnej serii „The Dick Van Dyke Show”, którą emitowano jeszcze w latach 60. Na koncie ma liczne nagrody i wyróżnienia w tym m.in. Emmy i statuetkę Grammy. 13 grudnia 2025 roku aktor skończył 100 lat. Jak wielokrotnie podkreślał w wywiadach, życiodajną energię zawdzięcza młodszej od niego o 46 lat żonie, która ocaliła go od zgorzknienia z samotności.

Zobacz wideo Ukochany rzucił Gessler w dniu osiemnastki. „Jeden związek się kończył, a miał być małżeństwem. Drugi się zaczynał”

Dick Van Dyke jest 46 lat starszy od swojej partnerki. Poznali się przypadkiem

Dick Van Dyke i Arlene Silver poznali się, kiedy aktor miał 86 lat, a jego ukochana 40. Silver pracowała jako makijażystka podczas gali Screen Actors Guild Awards i do pierwszego spotkania doszło za kulisami tego prestiżowego wydarzenia. Aktor zauważył Arlene i zauroczony ośmielił się do niej podejść. Przedstawił się, ale co ciekawe, ona nie rozpoznała w nim hollywoodzkiej gwiazdy. Kilka miesięcy później Dyke zatrudnił Silver jako charakteryzatorkę filmową do serii produkcji, które współtworzył z kanałem Hallmark. Tak zaczęła się ich przyjaźń, która z czasem przerodziła się w głębsze uczucie. Z czasem aktor ośmielił się poprosić ukochaną o rękę. Chociaż początkowo nie wróżono im trwałej relacji ze względu na ogromną różnicę wieku, to Dyke i Silver już od 14 lat tworzą szczęśliwe małżeństwo.

Dick Van Dyke i Arlene Silver wzajemnie napędzają się do życia. „Czuje się szczęśliwy każdego dnia”

Dick Van Dyke kilkukrotnie powtarzał w wywiadach, że spora różnica wieku dzieląca jego i jego partnerkę nie jest tak dotkliwa, bo sam jest dość infantylny i często „czuje się na 13 lat”, a jego partnerka jest bardzo dojrzała.

To ona sprawia, że żyję chwilą, że czuję się szczęśliwy każdego dnia mojego życia. Mam naprawdę wielkie szczęście

– wyznał w rozmowie z magazynem „People”. Ukochana aktora w rozmowie z tabloidem przyznała, że uczy się wielu rzeczy od nieustannie optymistycznego męża. „Dał mi przede wszystkim poczucie, że nigdy nie jest się za starym, żeby zacząć coś robić” – podkreśliła.