– Sytuacja w Siewiersku jest krytyczna. Wróg jest obecny na całym terytorium miasta, z wyjątkiem na razie tereny za rzeką Bachmutką – mówi rozmówca Ukraińskiej Prawdy.
– Aby odzyskać utracone pozycje, konieczne jest ściągnięcie rezerw. Czy korpus realizujący zadania na tym odcinku frontu je posiada? Nie. Czy starszy dowódca Okręgu Wojskowego „Wschód” je posiada? Pytanie z gwiazdką. Nie jest jasne, czy dowódca zapewni rezerwę i czy ta rezerwa będzie w stanie coś naprawić w tej sytuacji – dodaje.
Milioner szczerze do bólu. „Czułem się debilem”
Od kilku tygodni ukraińska armia kontroluje część Siewierska głównie za pomocą dronów, a nie piechoty. Po zajęciu przez Rosjan wzgórz na północ od miasta, działania w Siewersku, który jest nizinny, stały się praktycznie niemożliwe.
W mieście obecne były dwie brygady. Jedna stacjonowała w samym mieście, a druga na południe od Siewierska.
Według najbardziej optymistycznego scenariusza, na dzień 13 grudnia linia frontu bojowego przebiega wzdłuż rzeki Bachmutki. Zatem wschodnia, większa część miasta znajduje się całkowicie pod kontrolą rosyjską, podczas w zachodniej, mniejszej części, nadal w niektórych miejscach znajdują się pozycje Ukraińców.
Według bardziej pesymistycznej wersji całe miasto wzdłuż granicy administracyjnej znajduje się pod całkowitą kontrolą Rosjan – wskazuje Ukraińska Prawda.
Według nagrań z Siewierska, Rosjanie przemieszczają się przez miasto spokojnie, często bez hełmów lub kasków.