W teście OPPO Find X9 Pro sprawdzam, czy to flagowiec bez kompromisów. Z 16 GB RAM, 512 GB pamięci i ceną 5499 zł celuje w absolutną czołówkę. Imponuje ekranem 120 Hz, świetną kulturą pracy Dimensity 9500 oraz akumulatorem 7500 mAh. Aparaty z teleobiektywem 200 MP i wsparciem Hasselblad to jego ogromna siła. To urządzenie premium dopracowane w każdym detalu.
OPPO Find X9 Pro już od pierwszych chwil sprawia wrażenie urządzenia, które powstało z myślą o konkurencji z absolutną czołówką rynku. Nie ma tu zbędnych wariantów ani półśrodków, bo producent zdecydował się w Polsce na jedną, dośc rozsądną konfigurację z 16 GB RAM i 512 GB pamięci.
To podejście od razu porządkuje sprawę. Jasno widać, że OPPO nie chce bawić się w segmentację, tylko oferuje kompletny zestaw dla wymagających użytkowników.
Równie przemyślany jest wybór kolorów. OPPO nie poszło w gamę sezonowych odcieni, tylko postawiło na dwa konkretne warianty: biały oraz tytanowy. Oba prezentują się dojrzale i bez zbędnego efekciarstwa.
Telefon wygląda jak sprzęt zaprojektowany z myślą o użytkownikach premium. Zresztą już sama forma obudowy zdradza, że producentowi zależało na urządzeniu, które broni się zarówno stylistyką, jak i jakością wykonania.
Cena 5499 zł ustawia OPPO Find X9 Pro w bezpośrednim starciu z najmocniejszymi graczami na rynku. To półka, w której liczą się szczegóły, bo każdy element wpływa na to, jak odbieramy urządzenie w codziennym użytkowaniu. To poziom, gdzie smartfon musi mieć realne argumenty, nie tylko atrakcyjną specyfikację. Dlatego od początku traktowałem ten model jak sprzęt, który musi udowodnić, że faktycznie zasługuje na miejsce wśród najdroższych flagowców.
Im dłużej z niego korzystałem, tym bardziej miałem wrażenie, że OPPO kieruje ten telefon do osób, które zwracają uwagę na każdy detal. Takich, dla których ważne jest nie to, co smartfon deklaruje na papierze, ale jak sprawdza się w praktyce.
Duży akumulator i dopracowany zestaw aparatów szybko pokazują, że to urządzenie ma ambicje wykraczające poza przedział cenowy.
OPPO Find X9 Pro od pierwszych chwil prezentuje ambicje flagowca, który nie tylko celuje w czołówkę, ale ma argumenty, by realnie ją podgryzać.
Nowy kierunek OPPO Find X9 Pro. Czy to krok w stronę dojrzałego wzornictwa

OPPO Find X9 Pro / fot. Paweł Gajkowski, gsmManiaK.pl
Pierwsze wrażenie po wzięciu OPPO Find X9 Pro do ręki jest takie, że projektanci w końcu postawili na spójność i pewność siebie, choć mocno w stylu Apple. Moduł aparatu zmieniono na bardziej klasyczną formę w lewym górnym rogu i choć nie jest to rozwiązanie nowe, to wygląda świeżo w kontekście serii Find. Zauważyłem, że większa, płaska powierzchnia plecków sprawia, że telefon wydaje się bardziej uporządkowany.
Wrażenie solidności to tu pierwsza rzecz, o której myślisz. Patrząc na urządzenie, nie mam poczucia, że czegokolwiek tu brakuje, chociaż zastanawiam się, czy OPPO nie mogłoby pozwolić sobie na odrobinę odwagi kolorystycznej.
Kiedy wspominam o designie X9 Pro, nie można pominąć kwestii ramki. Jest w niej coś bardzo przyjemnego w dotyku, mimo że jest bardziej kanciasta niż w poprzedniej generacji. Producent wyprostował boki, ale na szczęście nie zrobił tego kosztem ergonomii. Telefon nadal leży w dłoni zaskakująco pewnie, co przy tych wymiarach wcale nie jest oczywiste.
Waga na poziomie 224 gramów nie męczy nawet przy dłuższym korzystaniu, a to w tej klasie urządzeń nie zawsze standard. Wydaje mi się, że OPPO wyciągnęło wnioski z wcześniejszych konstrukcji.
Na pewno zwrócisz uwagę na wyspę aparatów, bo ta potrafi zrobić różnicę w codziennym użytkowaniu. Jest wysoka, to prawda, ale przez przesunięcie jej do rogu, trzymanie telefonu w pionie nie powoduje żadnego dyskomfortu.
Doceniam też, że wokół obiektywów zastosowano półprzezroczyste szkło, co dodaje im lekkości. To jeden z tych detali, które widać dopiero po dłuższym obcowaniu z urządzeniem. Zaskoczyło mnie również to, jak dobrze taka konstrukcja chroni aparaty przed przypadkowym dotykaniem palcami.
OPPO Find X9 Pro / fot. Paweł Gajkowski, gsmManiaK.pl
OPPO Find X9 Pro / fot. Paweł Gajkowski, gsmManiaK.pl
OPPO Find X9 Pro / fot. Paweł Gajkowski, gsmManiaK.pl
OPPO Find X9 Pro / fot. Paweł Gajkowski, gsmManiaK.pl
OPPO Find X9 Pro / fot. Paweł Gajkowski, gsmManiaK.pl
OPPO Find X9 Pro / fot. Paweł Gajkowski, gsmManiaK.pl
OPPO Find X9 Pro / fot. Paweł Gajkowski, gsmManiaK.pl
OPPO Find X9 Pro / fot. Paweł Gajkowski, gsmManiaK.pl
Na prawym boku OPPO Find X9 Pro znajdziemy przycisk zasilania oraz belkę regulacji głośności. Producent dorzucił coś jeszcze: dotykowy panel do obsługi zoomu w aparacie, który jednocześnie pełni rolę fizycznego spustu migawki. W praktyce działa to zaskakująco dobrze i szybko wchodzi w nawyk, szczególnie podczas robienia zdjęć w poziomie.
Mam tylko jedną uwagę: sam panel mógłby zostać umieszczony odrobinę niżej, bliżej prawej krawędzi, bo wtedy obsługa aparatu byłaby jeszcze bardziej intuicyjna, zwłaszcza przy dłuższym kadrowaniu.
Lewa krawędź została zarezerwowana dla przycisku skrótów, który pełni funkcję bardzo podobną do rozwiązania znanego z iPhone’ów. Można przypisać mu konkretne działania i szybko uruchamiać najważniejsze funkcje bez sięgania do menu.
Dobrze, że OPPO zdecydowało się skorzystać z tego pomysłu, bo w codziennym użytkowaniu okazuje się naprawdę użyteczny i trudno uznać go za zbędny dodatek. To jeden z tych elementów konstrukcji, które nie rzucają się w oczy, ale realnie poprawiają komfort korzystania z telefonu.
Matowe wykończenie ogranicza widoczność odcisków palców. To niby drobiazg, ale dla mnie ogromnie istotny. Smartfon wygląda dobrze niezależnie od tego, jak intensywnie z niego korzystam. Zaskoczyło mnie także, że OPPO zostawiło fabryczną folię ochronną, która nie irytuje podczas użytkowania.
I jeszcze kwestia ogólnego stylu X9 Pro. Z jednej strony urządzenie prezentuje się elegancko i dojrzale, ale z drugiej nie jest to telefon, który rozpoznasz na pierwszy rzut oka. Mam wrażenie, że brakuje tu jednego charakterystycznego elementu, który stałby się wizytówką serii
To smartfon świetnie zaprojektowany, lecz bardzo zachowawczy. Z drugiej jednak strony może właśnie dzięki temu przypadnie do gustu tym, którzy wolą spokojniejszą estetykę.
OPPO Find X9 Pro to przykład urządzenia, które nie musi krzyczeć designem, aby wyglądać premium. To konstrukcja dopracowana, solidna i praktyczna, choć momentami zbyt ostrożna.
Ekran, który chce się oglądać bez końca

OPPO Find X9 Pro / fot. Paweł Gajkowski, gsmManiaK.pl
Wyświetlacz w OPPO Find X9 Pro ma 6,78 cala i dzięki ultracienkim ramkom faktycznie dominuje cały front urządzenia. Telefon przez to wygląda smuklej, niż sugeruje sama przekątna, a proporcje są bardzo dobrze wyważone.
Ramki o grubości 1,15 mm należą do najcieńszych spotykanych obecnie w smartfonach, co przekłada się nie tylko na estetykę, ale też na poczucie obcowania z czymś dopracowanym i nowoczesnym.
Przy codziennym użytkowaniu szybko zwraca uwagę bardzo niski minimalny poziom jasności. Ekran potrafi zejść do 1 nita, co wyraźnie poprawia komfort korzystania z telefonu wieczorem.
Przyciemnianie PWM 2160 Hz realnie ogranicza zmęczenie oczu i widać, że nie jest to wyłącznie liczba w specyfikacji, ale faktyczna poprawa jakości obrazu w trudniejszych warunkach oświetleniowych.
W pełnym słońcu panel zachowuje się przewidywalnie. OPPO deklaruje bardzo wysokie wartości jasności i choć trudno je porównywać między producentami, w praktyce nie ma problemu z czytelnością.
Stała jasność na poziomie około 1800 nitów na całej powierzchni ekranu sprawia, że tekst i interfejs pozostają wyraźne nawet przy ostrym świetle dziennym.
OPPO Find X9 Pro / fot. Paweł Gajkowski, gsmManiaK.pl
OPPO Find X9 Pro / fot. Paweł Gajkowski, gsmManiaK.pl
OPPO Find X9 Pro / fot. Paweł Gajkowski, gsmManiaK.pl
Kolory to kolejny mocny punkt tego wyświetlacza. Mamy tu panel 10-bitowy z pełnym pokryciem DCI-P3, co od razu widać podczas oglądania materiałów wideo. Obsługa Dolby Vision, HDR10+ i HDR Vivid robi różnicę w filmach i serialach, a możliwość wyboru profilu kolorów pozwala dopasować ekran do własnych preferencji bez kombinowania w ustawieniach.
Odświeżanie 120 Hz w połączeniu z technologią LTPO daje zarówno płynność, jak i oszczędność energii. Ekran potrafi dynamicznie schodzić nawet do 1 Hz, dzięki czemu wszystko działa gładko, ale bez niepotrzebnego drenowania akumulatora.
Wyższa rozdzielczość nie jest włączona domyślnie i wymaga ręcznej aktywacji, co może dziwić przy tak dużym akumulatorze, choć z drugiej strony daje użytkownikowi pełną kontrolę.
Pod ekranem znalazł się ultradźwiękowy czytnik linii papilarnych i tu również widać postęp. Działa szybko, pewnie i bez irytujących pomyłek. Bez problemu rozpoznaje palec nawet wtedy, gdy dłoń jest wilgotna, a sposób rejestracji poprzez przesunięcie palca okazuje się bardziej naturalny, niż mogłoby się wydawać.
OPPO Find X9 Pro stawia na wyświetlacz, który łączy świetną jasność, płynność i komfort dla oczu, tworząc jeden z najbardziej kompletnych paneli wśród topowych smartfonów.
Akumulator i audio, czyli jak OPPO Find X9 Pro radzi sobie w tym temacie

OPPO Find X9 Pro / fot. Paweł Gajkowski, gsmManiaK.pl
Akumulator o pojemności 7500 mAh w OPPO Find X9 Pro od razu ustawia ten model w bardzo mocnej pozycji, zwłaszcza że mówimy o smartfonie, który wciąż pozostaje smukły i dobrze wyważony. Taka pojemność daje realne poczucie komfortu w codziennym użytkowaniu, bez nerwowego zerkania na poziom naładowania w ciągu dnia.
Największą zaletą jest tu bardzo wysoka odporność na intensywne użytkowanie. Nawet przy dużym obciążeniu trudno doprowadzić ten telefon do stanu, w którym wymaga ładowania jeszcze przed wieczorem.
W bardziej wymagających scenariuszach, z ciągle aktywną lokalizacją, płatnościami mobilnymi, robieniem zdjęć i korzystaniem z sieci, Find X9 Pro nadal trzyma poziom. To jeden z tych modeli, które po prostu działają w tle, nie narzucając użytkownikowi żadnych ograniczeń. Dwa pełne dni pracy są tu czymś osiągalnym, a nie marketingową obietnicą, a przy spokojniejszym użytkowaniu możliwy jest nawet trzeci dzień bez sięgania po ładowarkę.
Duże ogniwo mogłoby budzić obawy o czas ładowania, ale OPPO skutecznie je rozbraja. Ładowanie przewodowe 80 W pozwala uzupełnić energię do poziomu, który spokojnie wystarczy na resztę dnia, w około pół godziny. To rozwiązanie, które realnie zmienia sposób korzystania ze smartfona.
Równie sensownie wypada ładowanie bezprzewodowe 50 W, szczególnie z dedykowaną ładowarką producenta, choć brak zasilacza w zestawie pozostaje drobnym, lecz zauważalnym minusem.
OPPO Find X9 Pro / fot. Paweł Gajkowski, gsmManiaK.pl
Jeśli chodzi o dźwięk, OPPO Find X9 Pro prezentuje bardzo dojrzałe podejście. Głośniki stereo grają głośno, czysto i z wyczuwalną przestrzenią, dzięki czemu oglądanie filmów czy krótkie sesje muzyczne nie wymagają sięgania po słuchawki.
Na uwagę zasługuje stabilność brzmienia nawet przy wysokim poziomie głośności, bez nieprzyjemnych zniekształceń czy metalicznego charakteru.
Równie dobrze wypada odsłuch na słuchawkach, gdzie wsparcie dla nowoczesnych kodeków audio pozwala wyciągnąć z muzyki więcej detali. To nie jest sprzęt aspirujący do roli audiofilskiego źródła, ale w codziennym użytkowaniu trudno mieć do niego poważne zastrzeżenia.
Brak klasycznego gniazda słuchawkowego wpisuje się w aktualne trendy i przy tej klasie konstrukcji trudno uznać to za realną wadę.
OPPO Find X9 Pro łączy bardzo długie czasy pracy z dopracowanym audio, tworząc smartfon, który sprawdza się zarówno w intensywnym użytkowaniu, jak i w codziennych, mniej wymagających scenariuszach.
Wydajność, która potrafi zaskoczyć

OPPO Find X9 Pro / fot. Paweł Gajkowski, gsmManiaK.pl
OPPO Find X9 Pro od początku daje sygnał, że nacisk położono tu na spokojną, przewidywalną wydajność, a nie efektowne pokazy mocy. Dimensity 9500 bardzo dobrze odnajduje się w codziennym użytkowaniu i sprawia wrażenie układu, który został zaprojektowany z myślą o długim obciążeniu, a nie krótkich sprintach.
Dimensity 9500 w połączeniu z 16 GB RAM zapewnia stabilną i konsekwentną pracę systemu. To wydajność, którą się po prostu docenia, zamiast ją ciągle zauważać.
W grach charakterystyka pracy pozostaje podobna. Nawet bardziej wymagające tytuły nie powodują nagłych spadków płynności ani nerwowego zarządzania temperaturą. Obudowa nie nagrzewa się w sposób odczuwalny, co w tej klasie sprzętu wciąż nie jest normą.
Stabilne temperatury pod obciążeniem wyróżniają X9 Pro na tle wielu flagowców. To nie jest sprzęt stricte gamingowy, ale bez problemu radzi sobie z produkcjami, które potrafią dać się we znaki mocnym konkurentom.
Testy syntetyczne wypadają bardzo dobrze, ale jak zwykle ważniejsze jest to, co dzieje się poza benchmarkami. OPPO Find X9 Pro zachowuje płynność także wtedy, gdy jednocześnie pracuje kilka aplikacji, a telefon pozostaje pod obciążeniem przez dłuższy czas.
W codziennym użytkowaniu trudno doprowadzić go do spowolnienia. Taki zapas mocy przekłada się bezpośrednio na komfort na co dzień.
Praca systemu sprawia wrażenie bardzo lekkiej. Aplikacje uruchamiają się natychmiast, a przełączanie się między nimi odbywa się bez opóźnień. OPPO sporo mówi o Luminous Rendering Engine i w tym przypadku faktycznie czuć jego wpływ na odbiór interfejsu.
Silnik animacji realnie poprawia płynność i responsywność systemu. To detal, który w praktyce robi większą różnicę, niż sugerują same opisy producenta.
Ciekawie wypadają również narzędzia do edycji. Aplikacje systemowe OPPO oferują więcej, niż można by się spodziewać, a przy tym działają szybko i stabilnie. Edycja zdjęć czy krótkich materiałów wideo przebiega sprawnie, bez czekania na eksport czy przeliczenia.
Funkcja AI Portrait Re-light potrafi skutecznie poprawić zdjęcia w trudnym świetle. To rozwiązania, które rzeczywiście zachęcają do korzystania z nich na co dzień.
ColorOS 16 można już bez wahania nazwać dojrzałym systemem. Jest czytelny, logiczny i pozbawiony chaosu, który jeszcze kilka lat temu bywał jego znakiem rozpoznawczym. Inspiracje innymi platformami są zauważalne, ale całość została dobrze dopasowana do charakteru urządzenia.
Nowy styl interfejsu poprawia ergonomię i szybkość obsługi. To system, który nie przeszkadza w korzystaniu z telefonu.
Dużym atutem pozostaje współpraca z komputerami. O+ Connect działa stabilnie i pozwala na wygodne korzystanie z aplikacji telefonu bezpośrednio na ekranie laptopa. Praca w kilku oknach czy szybka wymiana plików wyraźnie usprawniają codzienne zadania.
Integracja z MacBookiem wyróżnia OPPO na tle większości androidowych konkurentów. To jedna z lepszych implementacji ekosystemowych na rynku.
Narzędzia AI w ColorOS 16 nie przytłaczają i nie próbują na siłę przyciągać uwagi. Są wkomponowane w system w sposób logiczny i rzeczywiście potrafią oszczędzić czas. Rejestrator, Mind Space czy funkcje edycji działają sprawnie i bez zbędnych komplikacji. AI Mind Space potrafi sensownie analizować zrzuty ekranu i porządkować informacje. To podejście bliższe produktywności niż pokazowym sztuczkom.
Jedynym elementem, który wypada mniej imponująco, jest polityka aktualizacji. Pięć lat wsparcia to wciąż dobry wynik, ale na tle deklaracji konkurencji nie robi już takiego wrażenia. Dla części użytkowników może to mieć znaczenie przy długofalowym wyborze sprzętu.
OPPO Find X9 Pro pokazuje wydajność w najbardziej praktycznym wydaniu. To smartfon, który działa szybko, stabilnie i przewidywalnie, a oprogramowanie oraz funkcje AI wspierają użytkownika zamiast odwracać jego uwagę.
OPPO Find X9 Pro i jego fotograficzne możliwości, o których warto wiedzieć

OPPO Find X9 Pro / fot. Paweł Gajkowski, gsmManiaK.pl
Pierwsze wrażenie po uruchomieniu aparatu w OPPO Find X9 Pro jest takie, że ktoś tu bardzo poważnie podszedł do tematu światła. Producent wprowadził nową matrycę Sony LYT-828 i już po kilku ujęciach widać różnicę. Większy sensor 1/1,28 cala naprawdę robi swoje.
W dzień zdjęcia mają naturalny charakter, nie są agresywnie wyostrzane, a jednocześnie zachowują bardzo przyjemną czystość obrazu. To taka fotografia, którą aż chce się pokazać znajomym bez obróbki.
W nocy OPPO Find X9 Pro pokazuje swój pełny potencjał. Tutaj widać, jak bardzo liczy się odpowiednia konstrukcja matrycy i przysłona f/1.5. Zdjęcia są jasne, ale nie sztucznie. Telefon rejestruje znacznie więcej światła niż poprzednia generacja. Co ciekawe, wciąż zachowują dobrą fakturę i nie ma typowego dla wielu modeli efektu plastelinowej obróbki.
Przy dwukrotnym przybliżeniu widać już drobne ograniczenia. Zoom cyfrowy daje niezłe efekty w dzień, ale przy słabszym świetle góruje miękkość obrazu. To jeden z niewielu momentów, kiedy czułem, że OPPO mogłoby tę część dopracować. 2x zoom potrafi zgubić detale nocą. Ale mimo wszystko dalej da się wyciągnąć satysfakcjonujące kadry.
Największe wrażenie robi jednak teleobiektyw. 200-megapikselowy peryskop na papierze brzmi niemal przesadnie, ale w praktyce jest bardzo użyteczny. Matryca 1/1,56 cala przy 3x robi robotę. Portrety w ogniskowej 70 mm wyglądają świetnie. Mają miękki, naturalny charakter bez sztucznego rozmycia tła. To jeden z tych przypadków, gdy telefon trafia w ton jak profesjonalny obiektyw.
Zoom działa tu zaskakująco płynnie. Do około 30x zdjęcia mają sensowną jakość i można z nich spokojnie korzystać. OPPO chwali się 13,2x zoomem bezstratnym i rzeczywiście wygląda to dobrze.
Oczywiście powyżej tej granicy pojawia się już widoczne wsparcie algorytmów. Nadal jednak robi wrażenie, że smartfon daje takie możliwości bez dedykowanego 6x obiektywu.
Ultraszeroki kąt też trzyma równy poziom. Sensor JN5 to dobrze znane rozwiązanie, które sprawdza się w dziennej fotografii. Autofokus w ultraszerokim kącie to ogromna zaleta. Dzięki temu można używać go jak obiektywu makro. W tym trybie zdjęcia potrafią być zaskakująco ostre. Jedynie w nocy czuć ograniczenia. Ujęcia bywają lekko zamglone i mniej szczegółowe.
Przedni aparat nie szuka tanich sztuczek. Po raz pierwszy w tej serii mamy autofocus i to widać w jakości selfie.. Twarz jest wyraźna, a portrety nie mają przesadnego wygładzania. To taka jakość, która spokojnie wystarcza do wykorzystania w mediach społecznościowych i bardziej profesjonalnych zastosowań.
W kwestii wideo OPPO bardzo stawia na kontrolę i stabilność. Rejestrowanie materiałów w 4K przy 120 klatkach wygląda świetnie, a tryb LOG otwiera drzwi dla twórców, którzy chcą samodzielnie pracować nad kolorem. Dolby Vision dostępny w każdym obiektywie to realna przewaga. Do tego stabilizacja działa zadziwiająco dobrze, nawet w szybkich ruchach.
Dużym, choć często pomijanym dodatkiem jest czujnik True Color. Jego działanie najlepiej widać w trudnych warunkach oświetleniowych, kiedy balans bieli potrafi zawodzić.
Siatka 6×8 realnie poprawia odwzorowanie kolorów. Dzięki temu zdjęcia mają bardziej naturalny ton, szczególnie w przypadku skóry. To drobiazg, ale z tych, które finalnie robią różnicę.
Ostatnia rzecz, o której warto wspomnieć, to dostępny osobno telekonwerter Hasselblad. Daje 10x zoom optyczny i znacząco rozszerza możliwości telefonu. To akcesorium dla osób, które chcą czegoś więcej niż standardowy zestaw, szczególnie przy fotografii dalekich obiektów.
OPPO Find X9 Pro to telefon, który potrafi zaskoczyć nie tylko parametrami, ale przede wszystkim spójnością całego systemu fotograficznego. To jedna z tych konstrukcji, w których widać realną pracę nad światłem, kolorem i stabilnością, a nie tylko pogoń za liczbami.
Czy warto kupić OPPO Find X9 Pro?

OPPO Find X9 Pro / fot. Paweł Gajkowski, gsmManiaK.pl
Kiedy myślę o OPPO Find X9 Pro, mam wrażenie, że to urządzenie stworzone dla osób, które oczekują czegoś więcej niż poprawnego działania. To telefon, który sprawia wrażenie przemyślanego od początku do końca.
Nie jest tani, ale jeśli szukasz sprzętu premium, to cena przestaje być jedynym wyznacznikiem. W tym modelu najłatwiej docenić wyjątkowo dopracowany ekran, który po prostu przyjemnie się ogląda, bo to element, który buduje pierwsze wrażenie i zostaje z Tobą na dłużej.
Aparaty to kolejny temat, który wiele osób bierze pod uwagę przy wyborze nowego telefonu. W OPPO Find X9 Pro widać, że producent nie poszedł na skróty.
Zdjęcia są pełne szczegółów, a kolory wyglądają tak, jakby ktoś naprawdę zadbał o ich wiarygodność. Nie chcę nazywać go najlepszym w klasie, bo to zawsze zależy od preferencji, ale trudno nie zauważyć, że w codziennym fotografowaniu ten model sprawdza się świetnie. Duże wrażenie robi jeden z najbardziej wyrównanych trybów nocnych, jakie miałem okazję testować, bo to właśnie noc potrafi oddzielić przeciętność od jakości.
OPPO Find X9 Pro to propozycja dla osób, które chcą smartfona dopracowanego w detalach i oczekują jakości, którą naprawdę można poczuć w codziennym użytkowaniu.
Wydajność to temat, który łatwo przeoczyć, dopóki nie zaczniesz naprawdę korzystać z telefonu. OPPO Find X9 Pro radzi sobie bez zadyszki nawet wtedy, gdy jednocześnie uruchamiasz kilka ciężkich aplikacji. W codziennym użytkowaniu daje to poczucie spokoju: nic się nie zacina, nic nie zwalnia i nic nie próbuje Cię dogonić.
Dla wielu osób kluczowe może być utrzymanie wysokiej kultury pracy nawet przy dużym obciążeniu, bo to cecha, którą odczujesz każdego dnia, często nawet nie zdając sobie z tego sprawy.
Na koniec kwestia akumulatora, który potrafi być problemem w topowych modelach. Tutaj jest bardzo dobrze. Smartfon zwykle wytrzymuje dwa dni, ale największe wrażenie robi szybkie ładowanie. W praktyce oznacza to, że nawet krótki postój przy ładowarce daje Ci wystarczająco dużo energii, żeby wrócić do działania.
Ocena końcowa testu [1-10]: 9.8
- Aparat9,8
- Bateria10,0
- Ekran9,8
- Jakość9,5
- Wydajność w grach9,8
ZALETY
- Wyjątkowo długi czas pracy
- Szybkie ładowanie (przewodowe i bezprzewodowe)
- Wysoka kultura pracy i stabilna wydajność (Dimensity 9500)
- Wyświetlacz premium z ultracienkimi ramkami i LTPO 1-120 Hz
- Kompletny i spójny system fotograficzny z 200 MP teleobiektywem
- Dopracowane wideo (Dolby Vision w każdym obiektywie)
- Ergonomia i jakość wykonania
- Użyteczne dodatki (dotykowy spust migawki, programowalny przycisk)
- Dojrzałe i funkcjonalne oprogramowanie ColorOS 16
- Wysoka jakość audio
WADY
- Zachowawczy, zbyt ostrożny design
- Brak ładowarki w zestawie
- Ograniczenia zoomu cyfrowego przy słabym świetle
- Ostrożna polityka aktualizacji (na tle konkurencji)
Wyróżnienie redaKcji techManiaK.pl

