Joanna Moro już od najmłodszych lat była otoczona kulturą i sztuką. Początkowo marzyła o tym, by zostać kwiaciarką, ale ostatecznie zdecydowała się na aktorstwo. Po maturze dostała się do Akademii Teatralnej w Warszawie, gdzie rozpoczęła przygotowania do kariery aktorskiej. Jej przełomową rolą była postać Anny German w serialu telewizyjnym, która przyniosła jej ogromną popularność.
Joanna Moro: „Cały czas biorę lekcję śpiewu. Rozwijam się”
Joanna Moro pochodzi z Wilna, gdzie się urodziła i wychowała w polskiej rodzinie. Choć dorastała na Litwie, w jej domu mówiło się po polsku, a litewskiego musiała nauczyć się dopiero w szkole. Wychowanie wyniesione z domu – skromne, oparte na pracy, kulturze i silnym poczuciu tożsamości – ukształtowało jej charakter i wrażliwość. Po przyjeździe do Polski Joanna Moro przez długi czas nie chciała podkreślać swojej litewskości.
To właśnie w Wilnie kształtowała się wrażliwość aktorki, dlatego często wraca wspomnieniami do tamtych lat. – Za smakami z dzieciństwa. Babcia piekła maślaną bułę z cynamonem. Mięciutka, pachnąca, pyszna. Pamiętam park, do którego chodziłyśmy z mamą. Szłyśmy do niego reprezentacyjną ulicą Wilna, Prospektem Giedymina. Ciągnie się on od placu Katedralnego do rzeki Wilii. A do Wilii wpada mała Wilejka, po której w moim dzieciństwie pływały kaczuszki. Zawsze je karmiłam. To dla mnie ważne miejsce – dodała.
Niestety, popularność i otoczenie świata celebrytów przyniosły także nieprzyjemne doświadczenia. Joanna Moro padła ofiarą oszustów, którzy na jednym z bankietów podawali się za ekspertów inwestycyjnych. Zaufała niewłaściwej osobie i zgodziła się na zainwestowanie środków w pożyczkę inwestorską, co zakończyło się stratą pieniędzy.
– Na początku co kwartał [„nowy przyjaciel”] przesyłał mi umówione odsetki, a później nie odzyskałam już włożonego kapitału mimo wielokrotnych próśb, telefonów i spotkań. Piszę do niego SMS-y, nic nie odpisuje, nie odzywa się. Ja jestem po prostu bezradna w tej sprawie. Dzwoniłam na policję, rozmawiałam z prawnikami. Umowa jest tak sformułowana, że chyba tych pieniędzy nie odzyskam – tłumaczyła aktorka na łamach „Super Expressu”.
Joanna Moro podzieliła się swoim doświadczeniem i wskazówkami, jak ustrzec się przed oszustami w świecie show-biznesu.
Zapraszamy na grupę FB – #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!