Geoffrey Hinton, uznawany przez Komitet Noblowski za ojca sztucznej inteligencji, otrzymał Nagrodę Nobla w dziedzinie fizyki za swoje badania nad rozwojem AI. Ponadto zdobył Nagrodę Turinga z zakresu matematyki oraz Order Kanady. Sprawia to, że jako specjalista w tym temacie jest zapraszany do różnych debat, a w trakcie ostatniej z nich poruszył znaczenie pracy w życiu człowieka.

Sztuczna inteligencja to droga do eliminacji kosztów

Podczas dyskusji na Uniwersytecie Georgetown Hinton odniósł się do obecnego wyścigu AI. Jego zdaniem kolosalne inwestycje w infrastrukturę sztucznej inteligencji służą tylko jednemu celowi – osiągnięciu rentowności poprzez eliminację kosztów wynagrodzeń. To może doprowadzić do kryzysu społecznego oraz tego, że może iż zyskamy „więcej wolnego czasu”, ale równocześnie stracimy swój cel istnienia. Hinton stwierdził:

Praca, niezależnie od tego, czy chodzi o bycie dozorcą, czy neurochirurgiem, stanowi integralną część bycia człowiekiem. Zdecydowana większość ludzi chce być produktywnymi członkami społeczeństwa. Co się dzieje, gdy ten kluczowy aspekt ludzkiej egzystencji zostaje usunięty z naszego życia?

W ostatnich miesiącach Hinton – pomimo dużego wkładu w rozwój AI – aktywnie ją krytykuje. Nie tylko przewidywał liczne zwolnienia, ale także podkreślił, że stanowi ona potencjalne zagrożenie dla ludzkości i może doprowadzić do wielu problemów, zwłaszcza przez brak kontroli nad jej rozwojem. Już teraz pojawiają się zjawiska, gdzie chatboty motywują osoby z problemami do pogłębiania ich, zamiast szukania realnej pomocy.

OpenAI ma problemy

Według najnowszych szacunków HSBC OpenAI nie osiągnie rentowności przed 2030 rokiem, pomimo ogromnych potrzeb finansowych. Ta presja ekonomiczna zmusza branżę do priorytetowego traktowania krótkoterminowych zysków kosztem rzetelności naukowej, co Hinton ostro krytykuje na łamach magazynu Fortune. Mogłoby to tłumaczyć, dlaczego Sam Altman ogłosił w swojej firmie „kod czerwony” i skupia się na monetyzacji swojego bota.

Patrząc na całą sytuację z dystansem, trzeba powiedzieć jedno – sztuczna inteligencja pozostanie z nami na stałe. Jedynym rozwiązaniem dla pracowników jest adaptacja i wykorzystanie tych technologii do doskonalenia swoich umiejętności, z nadzieją, że to wystarczy, by przetrwać nadchodzącą burzę.