Wygląda na to, że rehabilitacja tak zasłużonej, jak nieco podupadłej serii przebiega naprawdę dobrze – i to pomimo wielu głosów sceptycyzmu (zresztą nie bez przyczyny). Deweloperzy sformowani przez Electronic Arts pracują w pocie czoła, co przyniosło owoce chociażby w postaci udanych testów beta. Konkurencja oczywiście nie śpi, ale na razie zdaje się być w odwrocie. Tymczasem podczas State of Play Battlefield 6 objawił się z jeszcze jednej strony.
Battlefield 6 także został zaprezentowany w trakcie State of Play. Tym razem nakreślono kampanię dla jednego gracza.
Dopiero co o sobie przypomniało najnowsze Call of Duty – w dużej mierze zresztą ponownie irytując spory odsetek graczy – a już Electronic Arts pojawia się na evencie Sony z własnym materiałem. Z tym, że o ile ci pierwsi pokazali, jak mniej więcej wyglądać będzie multiplayer, o tyle na State of Play dowiedzieliśmy się dla odmiany co nieco o singlu Battlefield 6. Oczywiście najważniejsze dla gracza zawsze będą zmagania w grze wieloosobowej, jednak warto zwrócić uwagę i na ten element nadchodzącego projektu DICE:
Tym razem twórcy mają postawić na bardziej złożoną fabułę, co także stanowi sporą odmianę względem tego, co ostatnimi czasy widzieliśmy. Na pierwszym planie znajdzie się Dagger 13 – elitarny zespół marines. Jego celem jest powstrzymanie pewnej militarnej korporacji, która pragnie ostro namieszać na współczesnym polu bitwy. Możemy się spodziewać wielu dynamicznych starć i od groma wybuchów. Będziemy m.in. szturmowali gibraltarskie plaże, ścierali się na ulicach Brooklynu i atakowali wrogie pozycje.
Źródło: State of Play