78-letni amerykański aktor, reżyser oraz producent filmowy wraz z 68-letnią żoną Michele zostali znalezieni martwi w swoim domu w Los Angeles. Funkcjonariusze policji badają okoliczności zdarzenia pod kątem prawdopodobnego zabójstwa.
Rob Reiner nie żyje. Został znaleziony martwy wraz z żoną, trwa śledztwo
O zdarzeniu poinformował rzecznik rodziny filmowca. „Z głębokim smutkiem ogłaszamy tragiczną śmierć Michele i Roba Reinerów. Jesteśmy zrozpaczeni tą stratą” – przekazał mediom w oświadczeniu.
Portal Deadline przekazał, że oboje najprawdopodobniej zostali dźgnięci nożem. Oboje mieli na ciele rany kłute. Źródła w organach ścigania poinformowały gazetę „The Times”, że w związku ze śmiercią ofiar przesłuchano członka rodziny Reinerów. Magazyn People nieoficjalnie donosi, że był to syn pary – Nick. Policja nie potwierdziła jeszcze tej informacji, nikogo także nie aresztowano.
Rob Reiner i jego żona Michele nie żyją. Zostali znalezieni z ranami kłutymi we własnym domu
Rob Reiner był synem znanego komika Carla Reinera. Aktor, reżyser i producent filmowy otrzymał własną gwiazdę w Alei Gwiazd w Los Angeles w 1999 roku. Rozpoczynał karierę aktorską w sitcomie „All in the Family”, gdzie zagrał Meathheada. Za rolę otrzymał dwie Emmy i pięć nominacji do Złotego Globu.
W roli reżysera Reiner zadebiutował filmem „Oto Spinal Tap” o fikcyjnym zespole heavymetalowym. Potem zrealizował komedię romantyczną „Pewna sprawa”, „Narzeczoną dla księcia” oraz „Kiedy Harry poznał Sally”. W 1992 roku stanął za kamerą wojskowego dramatu sądowego „Ludzie honoru”, który otrzymał nominację do Oscara.