W tygodniu młody Polak znalazł się w trudnej sytuacji. Tak przynajmniej się wydawało. W Mainz doszło bowiem do zmiany trenera. Bo Henriksena zastąpił Urs Fischer. Duńczyk wprowadzał Polaka do składu, zabrał go na obóz, dawał mu szanse w Lidze Konferencji i w końcu dał zadebiutować w Bundeslidze. Tymczasem Fischer w meczu z Lechem Poznań posadził Polaka na ławce i nie wpuścił na zmianę.

Dalszy ciąg materiału pod wideo

Dlatego zawodnik miał prawo być zdziwiony, gdy w dniu meczu o godz. 11 Urs Fischer podał jedenastkę na mecz z samym Bayernem Monachium.

Warto pamiętać, że przed meczem Mainz był ostatni w tabeli, zaś Bayern pierwszy z bilansem 12-1-0.

Zobacz gola Kacpra Potulskiego z Bayernem:

Potulski swoją szansę wykorzystał. Strzelił pięknego gola głową i pokazał, że jest doskonały przy stałych fragmentach gry, co zwłaszcza dla drużyny broniącej się przed spadkiem może mieć kluczowe znaczenie. Niestety Polak też sfaulował Harry’ego Kane’a w polu karnym, przez co Mainz straciło bramkę, ale miał też sporo kluczowych interwencji. Do momentu karnego grał niemal zawody idealne.

W serwisach statystycznych zebrał znakomite noty. W Sofascore 7,7, najwyższa nota po bramkarzu. We flashscore dostał notę 7,8, czyli najwyższą w drużynie, wraz bramkarzem. W magazynie piłkarskim „kicker” był jednym z trzech najwyżej ocenionych zawodników z pola.

Bilans Potulskiego to poza golem, dwa przechwyty, 11 skutecznych „wybić piłki”, jeden odbiór, a także 50-procentowa skuteczność w pojedynkach z zawodnikami ofensywnymi (2 wygrane na 4).

Jeszcze przed meczem z Bayernem zapytaliśmy selekcjonera kadry do lat 21, Jerzego Brzęczka, dlaczego nie widzi Potulskiego w składzie. Brzęczek najpierw stawiał na Miłosza Matysika, który jest rezerwowym w cypryjskiej drużynie Aris Limassol, a potem na Mariusza Kutwę, który sporadycznie grywa w pierwszoligowej Wiśle Kraków. Z kolei Potulski na dziś ma cztery mecze w Lidze Konferencji oraz dwa w Bundeslidze. Łącznie 469 minut w składzie Mainz.

— Mamy bardzo dużo dyskusji w sztabie, przemyśleń czy na niego stawiać. W pierwszym meczu wszedł na 20 minut i od tej pory zawsze się zastanawiamy czy to już czas — mówi Brzęczek.

— My każdego obserwujemy i ostateczna decyzja wychodzi na podstawie treningów. Na pewno Kacper ma wielki potencjał, jest bardzo profesjonalny, dba o siebie, ma predyspozycje fizyczne, jest zwrotny, szybki i będzie w drużynie odgrywał ważną rolę — mówi Brzęczek.

Na razie jednak nie odgrywa. W pięciu meczach kadry Brzęczka Potulski zagrał 20 minut z Macedonią, zaś w kolejnych pięciu wysiadywał ławkę rezerwowych od pierwszej do ostatniej minuty,

— Jest też kwestia balansu wiekowego w drużynie. Najstarszy zawodnik pochodzi z rocznika 2004, najmłodszy na dziś z 2008. Nie chcę takiej sytuacji, że 50 proc. zespołu będą stanowili chłopcy po 17, 18 lat, bo to ma duży wpływ na postawę całej grupy. I to jest taki aspekt, na który mało osób zwraca uwagę. Musimy tu zachować balans, jeśli chodzi o wiek — tłumaczy selekcjoner młodzieżówki.