— Ręce opadają, słuchając pana premiera. Pierwotnie miałem ochotę powiedzieć: dajmy już spokój. Widać, że premier nie zajmuje się poważnymi sprawami: ochroną zdrowia czy sytuacją polityczną, ale wewnętrznym szczuciem i wewnętrznymi atakami — podkreślił w poniedziałek w rozmowie z dziennikarzami w Waszyngtonie Marcin Przydacz, komentując ostre słowa Donalda Tuska na temat Karola Nawrockiego.
Szef prezydenckiego Biura Polityki Międzynarodowej stwierdził, że „mógłby odpowiedzieć w ten sam sposób, iż skoro Donald Tusk był pupilkiem Angeli Merkel, która budowała i wzmacniała Nord Stream 2, to znaczy, że wolał rusofilską Angelę Merkel od antyrosyjskich polityków polskich”. — Przecież nie można upraszczać tak rzeczywistości. Mam wrażenie, że to przekaz skrojony czysto pod emocjonalne reakcje — ocenił.
Dalszy ciąg artykułu pod materiałem wideo
Co powiedział Marcin Przydacz na temat Donalda Tuska?
Jak Marcin Przydacz skrytykował premiera?
Jakie informacje wyciekły z ankiety bezpieczeństwa?
Co sądzi premier o znaczeniu Polski w świecie?
Prezydencki minister krytykuje Donalda Tuska. „On i jego ludzie nie znają żadnej świętości”
Marcin Przydacz zaznaczył, że „na miejscu premiera skupiłby się” na wycieku tajnych informacji z ankiety bezpieczeństwa szefa Biura Bezpieczeństwa Narodowego Sławomira Cenckiewicza. — To naprawdę podważa zaufanie każdego urzędnika, moje, każdej osoby, która wypełniała tę ankietę, do państwa polskiego — podkreślił.
— Każdy z nas ujawnia tam różne informacje z życia prywatnego, zdrowia, w zaufaniu do służb specjalnych, że zweryfikują je po to, aby wydać poświadczenie bądź nie, ale nie po to, żeby szczegóły z naszego życia prywatnego były wykorzystywane w atakach politycznych. To przecież jest atak polityczny na Sławomira Cenckiewicza, tak jak atakiem politycznym była próba wykorzystywania informacji z takiego samego źródła, ze ściśle tajnej ankiety bezpieczeństwa, przeciwko Karolowi Nawrockiemu w czasie kampanii wyborczej — ocenił.
— Donald Tusk i jego ludzie nie znają już żadnej świętości. Posuną się do każdego świństwa, żeby zaatakować przeciwników politycznych. To jest skandal — podsumował.
Donald Tusk odpowiedział w poniedziałek przed wylotem do Berlina na krytykę ze strony Karola Nawrockiego w sprawie braku udziału Polski w rozmowach na temat przyszłości Ukrainy. — Prezydent, który codziennie powtarza, że Polska nie ma żadnego znaczenia, to jest katastrofa — ocenił szef rządu.
Wcześniej Karol Nawrocki w wywiadzie dla Wirtualnej Polski ostro skrytykował Donalda Tuska i stwierdził, że pełniąc swoją obecną funkcję premier „szkodzi Polsce bardziej” niż Grzegorz Braun.