Legia Warszawa, a właściwie jej działacze, co roku zapewniają, że celem jest walka o mistrzostwo Polski. Tego w Warszawie nie widzieli już naprawdę długo jak na standardy tego klubu. Ostatnie mistrzostwo PKO BP Ekstraklasy trafiło w ręce „Wojskowych” w sezonie 2020/2021.
Minęło więc bardzo dużo czasu, a kibice zdają się tracić cierpliwość w szczególności do Dariusza Mioduskiego. Dali temu bardzo wyraźny wyraz podczas spotkania Legii z Piastem Gliwice w ostatniej kolejce Ekstraklasy. Na trybunach pojawił się protest skierowany właśnie przeciwko Mioduskiemu.
Mioduski w ogniu krytyki. Wycenił Legię
Ten wielokrotnie podkreślał, że nie myśli o sprzedaży Legii i wydaje się, że w ostatnich tygodniach nic w tej kwestii się nie zmieniło. Niemniej w biznesie trzeba być gotowym na wszystko i właściciel klubu z Warszawy zdaje się mieć tego świadomość, bo wedle informacji medialnych określił on wartość potencjalnej sprzedaży.
O wszystkim poinformował Roman Kołtoń. – Marek Jóźwiak powiedział mi, że dzisiaj Legia wyceniana jest na 80 mln euro, tyle by chciał Mioduski. Wcześniej podobno chciał grubo ponad 100 mln – przekazał w rozmowie w „Programie Piłkarskim” na kanale YouTube „Meczyki.pl” dziennikarz Polsat Sport.
80 milionów euro po obecnym kursie wymiany walut to kwota około 340 milionów złotych. – Mioduski nie zrezygnuje, on nie ma chęci, by sprzedać klub – dodał stanowczo Tomasz Włodarczyk, dziennikarz „Meczyki.pl”. W 2017 roku Mioduski wykupił udziały w Legii od Leśnodorskiego i Wandzla za około 50 milionów złotych.
Roman Kosecki i Tomasz Hajto mocno o sytuacji w Legii WarszawaPolsat SportPolsat Sport

Dariusz Mioduski, prezes Legii WarszawaAFP

Legia Warszawa jest na musikuSebastian FrejEast News

Dariusz Mioduski/ Fredi Bobic/Nico Paetzel/DeFodi Images via Getty ImagesStach Antkowiak/REPORTEREast News
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd? Napisz do nas
