2025-12-15 10:40
publikacja
2025-12-15 10:40
Podziel się
Poniedziałkowy poranek przywitał nas kursem euro na dolnej
granicy tegorocznego trendu bocznego. Za to notowania dolara amerykańskiego
ponownie spadły poniżej 3,60 zł, zmierzając w stronę najniższego poziomu od
trzech miesięcy.

fot. Anikin Denis / / Shutterstock
O 10:30 kurs euro wynosił 4,2204 zł i znalazł się najniżej
od przeszło 8 miesięcy. W ten sposób eurozłoty testuje linię wsparcia i zarazem
dolnego ograniczenia trwającego od kwietnia trendu bocznego. Na gruncie analizy
technicznej trwałe zejście poniżej 4,22 zł sugerowałoby spadek kurs euro w
rejon lutowego minimum (ok. 4,13 zł)


– W przedświątecznym tygodniu zestaw czynników wpływających
na złotego nie zmieni się. Na dolara, ujemnie skorelowanego z walutami EM,
pośrednio wpłyną miesięczne dane z rynku pracy USA i odczyt inflacji CPI. Z
doniesień medialnych wynika też, że dużo będzie się działo wokół negocjacji
pokojowych dotyczących wojny Rosji z Ukrainą – wskazują ekonomiści PKO BP.
Wydaje się, że w krótkim i średnim terminie dla losów
złotego rozstrzygający może być ten ostatni czynnik. Rynek może zacząć
dyskontować jakąś
formę zawieszenia broni na Ukrainie (lub nawet trwałego pokoju), na rzecz
czego świadczą doniesienia
o toczących się rozmowach na najwyższym szczeblu.
Większego wpływu na polski rynek walutowy nie miały finalne
dane o inflacji CPI za listopad. GUS
zrewidował pierwotny odczyt nieznacznie w górę, co nie zmienia szerszego
obrazu sytuacji. Na ten moment polska inflacja konsumencka znajduje się celu
banku centralnego, co otwiera furtkę dla kolejnych obniżek stóp procentowych w
NBP w 2026 roku. Taki też od wielu miesięcy jest rynkowy konsensus.
Warto przy tym odnotować, że poniedziałkowe umocnienie
złotego miało miejsce przy stabilnej sytuacji na parze euro-dolar. Tyle jednak
wystarczyło, aby notowania „zielonego” na polskim rynku spadły poniżej 3,60 zł.
O poranku dolar
notowany był po 3,5944 zł.
Frank szwajcarski
wyceniany był na 4,5122 zł, a więc coraz bliżej dolnego ograniczenia
trwającej od kwietnia konsolidacji. Już od przeszło 8 miesięcy kurs CHF/PLN
porusza się w zakresie 4,50-4,60 zł.
Natomiast funt brytyjski
kosztował 4,8105 zł i był już o 4 grosze tańszy niż przed tygodniem. W ten
sposób zatrzymana została próba odbicia na parze funt-złoty, która w połowie
listopada notowana była najniżej od 6 lat.
KK