Domański żąda oszczędności
Jak ustalił portal Money.pl, minister chciałby, żeby w najważniejszych instytucjach centralnych doszło do poważnego cięcia wydatków, a informacje na ten temat miałyby umożliwić skuteczniejsze zarządzanie płynnością budżetu państwa na końcowym etapie jego realizacji. Takie wyjaśnienia podała wiceminister finansów Hanna Majszczyk.
„W związku z tym, że na obecnym etapie realizacji budżetu powinny być już znane dane dotyczące stopnia realizacji zadań na rok 2025, proszę o niezwłoczne przeprowadzenie analizy możliwych oszczędności w wydatkach i podjęcie decyzji o blokowaniu planowanych wydatków w systemie Trezor” – wyjaśniła Majszczyk.
Zobacz wideo Zwolennicy katastru kontra przeciwnicy
Standardowa procedura i reakcje resortów
Choć procedura jest podobno standardowa, to przedstawiciel jednego z ministerstw stwierdził, że w zeszłym roku podobnego pisma nie było. W innych resortach rozmówcy Money poinformowali, że o piśmie nie wiedzą.
Żądanie ministra w praktyce to m.in. wstrzymanie się do końca roku z wydatkami przy nierozstrzygniętych przetargach, odwołaniach przed Krajową Izbą Odwoławczą czy zaliczanymi jako wkład własny przy projektach unijnych. Nie wszyscy są z tego niezadowoleni. Jeden z resortów, które dostały pismo, zablokował wydatki na kilkadziesiąt milionów zł, a nawet zawnioskował o zmniejszenie planu finansowego.
Obawy o niewykonanie budżetu
Niektóre resorty obawiają się niewykonania przez blokadę tegorocznego budżetu, co grozi jego przycięciem w przyszłym roku. W resortach trwają też rozważania, czemu ma służyć to żądanie Domańskiego.
– Albo chodzi o jak najlepsze statystyki dotyczące deficytu budżetowego za ten rok, albo o to, by przycisnąć ministerstwa, albo wreszcie to jakaś akcja związana z oprocentowaniem środków leżących na rządowych kontach, bo jeśli są zablokowane, to sobie leżą i generują oprocentowanie. Może też minister Domański na koniec roku chce coś jeszcze wydać, ale bez pogarszania wyników budżetowych – ocenił rządowy rozmówca Money.
Szacunki budżetowe na koniec roku
15 grudnia Ministerstwo Finansów podało też najnowsze dane dotyczące budżetu. Dochody budżetowe wyniosły 526,1 mld zł, a wydatki 771 mld zł. Oznaczało to więc deficyt 244,9 mld zł. Oznacza to szacunkowe wykonanie budżetu państwa w okresie styczeń-listopad 2025 r. w stosunku do ustawy budżetowej na 2025 r. na poziomie 83,1 proc. w przypadku dochodów, 83,7 proc. dla wydatków i 84,8 proc. dla deficytu. Z podatku VAT uzyskano dochody 297,9 mld zł, a z podatku akcyzowego 83,4 mld zł. Dochody w okresie do listopada br. były też niższe o ok. 52,7 mld zł (9,1 proc.) w stosunku do tego samego okresu w 2024 roku (578,8 mld zł).
Czytaj też: Deficyt przebił niepokojącą granicę. Są najnowsze dane