We wtorek Komisja Nadzwyczajna ds. ochrony zwierząt rozpatruje weto prezydenta ws. ustawy o ochronie zwierząt, zwanej „ustawą łańcuchową”. Uzasadnienie przedstawi szef Kancelarii Prezydenta Zbigniew Bogucki. W środę sprawozdanie trafi na salę obrad, a posłowie wysłuchają stanowisk klubów.

Budka o Nawrockim. „Uporczywie brnie w złą ścieżkę”

Karol Nawrocki zawetował projekt na początku grudnia. Wskazał, że choć cel ochrony zwierząt popiera, to przepisy o kojcach były – jego zdaniem – nierealne. – Kojce wielkości miejskich kawalerek to absurd – powiedział. Równolegle złożył własny projekt: wprowadza zakaz trzymania zwierząt domowych na uwięzi, ale nie reguluje konstrukcji i minimalnej powierzchni kojców.

W porządku 48. posiedzenia Sejmu zaplanowano na środę przedstawienie sprawozdania komisji. Ponownie wystąpi Zbigniew Bogucki, a kluby zabiorą głos. Głosowanie nad odrzuceniem weta ma odbyć się o godz. 18. Marszałek Sejmu Włodzimierz Czarzasty wcześniej zapowiadał termin i wsparł zapowiadane protesty. „Przyjdźcie!!! Odrzućmy łańcuchy!!!” – napisał na platformie X.

Do odrzucenia weta wymagane jest 3/5 głosów w obecności co najmniej połowy posłów. W praktyce może to oznaczać potrzebę zebrania 276 głosów przy pełnej frekwencji. Gdy Sejm uchwalał nowelizację we wrześniu, poparło ją 280 posłów, 105 było przeciw, 30 się wstrzymało. Za ustawą głosowało wtedy 49 posłów PiS, w tym Jarosław Kaczyński.

Na początku grudnia prezes PiS zapowiedział jednak zmianę stanowiska wobec weta. – W tej sytuacji nie odrzucę – powiedział w Sejmie. Dodał, że w projekcie są rozwiązania dobre, ale niewykonalne w praktyce, a wcześniejsze poparcie tłumaczył tym, że „czasem się głosuje za czymś, co jest częściowo dobre”.

Decyzja prezydenta spotkała się z krytyką organizacji prozwierzęcych. W środę planują demonstrację przed Sejmem. W niedzielę ulicami Warszawy przeszedł Wielki Marsz dla Zwierząt – od Sejmu do Pałacu Prezydenckiego. Adwokat Sara Balcerowicz, pełnomocniczka Komitetu Stop Łańcuchom Pseudohodowlom i Bezdomności Zwierząt, podkreślała w rozmowie z Polską Agencją Prasową, że zawetowana nowelizacja wyznaczała minimum ochrony dla psów.