Jordan Mainoo-Hames, brat młodego talentu Manchesteru United, zwrócił uwagę mediów podczas poniedziałkowego meczu z Bournemouth (4:4). Pojawił się w koszulce z napisem „Free Kobbie Mainoo” („Uwolnić Kobbiego Mainoo”), co było próbą wsparcia dla jego brata, który – zdaniem fanów – jest ograniczany przez trenera w występach na boisku.

Kobbie Mainoo, choć jest uznawany za utalentowanego piłkarza, nie znalazł się w wyjściowym składzie drużyny w bieżącym sezonie Premier League. Jego sytuacja w klubie stała się gorącym tematem, zwłaszcza w kontekście planowanego wypożyczenia.

ZOBACZ WIDEO: Huknął jak z armaty! Bramkarz nie miał żadnych szans

Sytuacja Mainoo wydaje się bardzo skomplikowana. Pomimo zainteresowania wielu klubów, Manchester nie chce się z nim rozstać. Wśród chętnych na jego pozyskanie wymienia się m.in. Chelsea czy Napoli.

Reakcje na postawę brata Kobbiego były różne. Kibice z jednej strony rozumieli potrzebę wystąpienia brata w obronie Mainoo, z drugiej jednak obawiali się, że gest ten mógł zaszkodzić młodemu piłkarzowi w oczach trenera Rubena Amorimego.

Amorim skomentował sytuację, nie wskazując konkretnego rozwiązania dla Mainoo. – Drużyna jest na pierwszym miejscu, ale jeśli Kobbie chce ze mną porozmawiać, jestem otwarty – powiedział menedżer.

Jordan Mainoo-Hames to gwiazda brytyjskiej telewizji. Brat piłkarza Manchesteru United wziął udział w programie „Love Island” i zyskał sporą popularność w swoim kraju i nie tylko. Na Instagramie śledzi go ponad 650 tysięcy fanów.