Część posiadaczy Diablo 4 od kilku dni ma okazję testować wyczekiwaną klasę Paladyna, która jako siódma dołączyła do grona obrońców Sanktuarium. Wygląda na to, że nowy dodatek do obsady jest strzałem w dziesiątkę, a gracze wręcz nie mogą się nachwalić.

Nie wszyscy mają jednak dostęp do nowego bohatera. Teoretycznie wielki powrót klasy Paladyna jest częścią rozszerzenia Lord of Hatred, zaplanowanego na 28 kwietnia 2026 roku, o czym dowiedzieliśmy się podczas The Game Awards. Jednak osoby, które zdecydowały się na zakup dodatku w preorderze mogą „błogosławić” piekielne pomioty już teraz.

A ci, którzy mieli ku temu okazję, donoszą, że postać jest absurdalnie potężna i przesadzona – w najlepszym tego słowa znaczeniu. Rob2628 – znany twórca internetowy związany z marką – informuje, że przy pomocy mądrze skonstruowanego buildu, obrażenia Paladyna mogą być liczone nawet w setkach trylionów. „Paladyn ma całkowicie odblokowane legendarne mistrzowskie węzły, podczas gdy systemy Mistrzostwa innych klas mają ograniczenia na poziomie 45% lub 60% obrażeń. Bardzo podoba mi się, że nowa klasa jest potężna, ale być może trochę przesadzili?” – czytamy we wpisie na X.

Aby zobaczyć treść, włącz cookies targeting.

Zarządzaj ustawieniami cookies

Fani Diablo 4 są jednak zadowoleni, że w końcu otrzymali możliwość spełnienia swojej „power fantasy”, co bez wątpienia jest ważnym elementem gatunku. „Duże liczby, duża zabawa, jest fajnie” – skomentował jeden z użytkowników. Nie brakuje opinii wyrażanych w podobnym tonie. „Ciii, nie psuj zabawy ludziom, którzy z niej korzystają” – żartobliwie stwierdził inny komentujący.

To nie są odosobnione przypadki, bo gracze wyrażają swoją aprobatę dla Paladyna także na Reddicie. Niech fakt, że błyskawicznie powstał osobny subreddit poświęcony buildom dla tej klasy, mówi sam za siebie. „Świetnie się bawię. Paladyn przenosi mnie z powrotem do Diablo 2 […]. Nowe funkcje błogosławieństw są genialne. Przestałem grać tylko dlatego, że kupiłem Doom: The Dark Ages i zabrało mi to cały wolny czas, ale dzięki rozszerzeniu ze Świętym Wojownikiem wróciłem do Diablo 4” – czytamy w najpopularniejszym komentarzu w wątku na Reddicie.

„Paladyn jest świetny! Umiejętności są przyjemne, mają duży wpływ na rozgrywkę i współgrają ze sobą. Dawno nie grało mi się tak fajnie” – przyznał inny użytkownik. „Dźwięk Błogosławionego Młota jest taki sam jak w Diablo 2 i brzmi jak muzyka dla moich uszu” – stwierdził kolejny.

Zobacz na YouTube

Porównań do Diablo 2 nie brakuje i nic dziwnego, w końcu ostatni raz, kiedy w serii mieliśmy do czynienia z Paladynem, był właśnie w „dwójce”. Blizzard najwyraźniej się postarał i dał graczom to, czego oczekiwali – w społecznościach poświęconych grze trudno doszukać się opinii innych niż pozytywne. Choć nowy dodatek zadebiutuje w pełni dopiero w przyszłym roku, klasa Paladyna z pewnością skłoni część graczy do powrotu do Sanktuarium w celu „pobłogosławienia” kilku – a być może nawet tysięcy – demonicznych niemilców.