W nocy z wtorku na środę 17 grudnia ukraińskie siły uderzyły w infrastrukturę rafinerii ropy naftowej w Słowiańsku nad Kubaniem. Miasto leży w południowej części Rosji, około 150 km od Morza Czarnego i Morza Azowskiego, na Północnym Kaukazie.

Inwestycje w IKE i w IKZE. Jest limit wpłat. Ekspert: pilnujmy opłat

To kolejny atak ukraińskich sił na terytorium Rosji. Armia Ukrainy kontynuuje strategie ataków na kluczowe dla stanu rosyjskiego wojska punkty. Celem jest zarówno infrastruktura wojskowa, jak i energetyczna, z której korzysta armia.

Z rafinerii w Słowiańsku nad Kubaniem doniesiono o eksplozjach i pożarze. Skala zniszczeń jest nadal oceniana. Zakład przetwarza do 5,2 mln ton ropy rocznie i bezpośrednio wspiera rosyjskie siły zbrojne.

Ukraińskie drony uszkodziły również dwie linie wysokiego napięcia. Ponadto potwierdzono atak na bazę paliwową Nikolayevskaya w rosyjskim regionie Rostowa. Uszkodzeniu uległ zbiornik paliwa oraz statek służący do transportu na rzekach.

Jest to trzeci atak na platformy w ciągu ostatnich dni. Wcześniej, 11 i 12 grudnia, drony SBU uderzyły w platformy wydobywcze na polach im. Fiłanowskiego i Korczagina. Jak podano, złoże im. Fiłanowskiego dysponuje znacznie większymi zasobami: 129 mln ton ropy i 30 mld metrów sześciennych gazu.

„Tym razem uderzono w platformę na złożu ropy i gazu im. Korczagina. W wyniku ataku dronów SBU uszkodzono krytycznie ważne wyposażenie obiektu. Procesy produkcyjne zostały wstrzymane” – poinformowało źródło w SBU.