Siatkarze Sada Cruzeiro w meczu otwarcia Klubowych Mistrzostw Świata siatkarzy nie zdołali nawiązać walki z Osaka Bluteon i przegrali w trzech setach. Szansą na poprawę nastrojów w zespole było środowe spotkanie z Swehly SC. Klubowi mistrzowie Ameryki Południowej byli zdecydowanymi faworytami starcia z najlepszym zespołem Afryki.

Początek tego meczu był wyrównany. Z czasem mistrzowie Brazylii zaczęli jednak budować przewagę i po 3-punktowej serii odskoczyli na 10:6. W późniejszych fragmentach przewaga faworytów była bezapelacyjna, co odzwierciedlał wynik. Sada Cruzeiro triumfowało pewnie 25:16.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Co to był za rzut! Skradł show przed meczem

Prawdziwym pokazem siły zespołu prowadzonego przez Filipe Augusto Faccion Ferraza była druga odsłona, rozpoczęta od prowadzenia 8:2. Rywale z Libii nie byli w stanie nawiązać walki i z biegiem czasu ponosili coraz większe straty. Prowadzący z kolei bawili się grą i robili na parkiecie co im się podobało. To przełożyło się na przekonującą wygraną do 11.

7:2 – w taki sposób Sada Cruzeiro rozpoczęło kolejną partię. Tym razem faworyci nie nabrali rozpędu, a siatkarze Swehly nawiązali walkę. Mało tego doprowadzili do remisu po 15, wykorzystując lekkie rozluźnienie w grze ekipy z Brazylii. W późniejszych fragmentach zawodnicy z Libii nie byli już w stanie dotrzymać kroku faworytom, którzy zwyciężyli 25:21 i zamknęli to spotkanie w trzech setach.

Klubowe Mistrzostwa Świata siatkarzy 

faza grupowa (grupa B)

Sada Cruzeiro – Swehly SC 3:0 (25:16, 25:11, 25:21)