Firma odpowiadająca za elektroniczny system Hawk Eye w oficjalnym komunikacie wskazała, że pierwszy gol FC Barcelony przeciwko Osasunie z 22. minuty sobotniego meczu został poprawnie anulowany z powodu pozycji spalonej, wykrytej przez system półautomatycznego VAR.
„Był to krótki rzut rożny wykonany przez Raphinhę, który otrzymał piłkę z powrotem na pozycji spalonej, co unieważniło całą akcję, która zakończyła się bramką Ferrana Torresa” – czytamy w oświadczeniu firmy, cytowanym przez „Mundo Deportivo”.
ZOBACZ WIDEO: Huknął jak z armaty! Bramkarz nie miał żadnych szans
Hawk Eye wyjaśnił technicznie, że we wcześniej pokazanym ujęciu (więcej TUTAJ>>) problem z liniami wynikał z rzutowania sceny trójwymiarowej na obraz 2D. Firma podkreśliła, że gdy scena 3D jest przedstawiona w 2D, linie równoległe mogą wyglądać, jakby zbiegały się w punkcie zbiegu.
„Gdy kamera jest dokładnie ustawiona w osi linii spalonego, linia ta wydaje się idealnie pionowa” – czytamy w oświadczeniu. To tłumaczy, dlaczego pewne linie na pojedynczym kadrze wydawały się błędne, co w konsekwencji doprowadziło do burzy wokół nieuznania gola.
Firma Hawk Eye zwróciła uwagę, że przykładowe linie po bokach kadru oraz linie trawy potwierdzają efekt perspektywy. Dodatkowy obraz z innej perspektywy, załączony do komunikatu, ma wykazać, że linia spalonego jest równoległa do linii końcowej boiska. „W związku z powyższym wnioskujemy, że system zadziałał prawidłowo, decyzja była poprawna, a animacja wiernie odwzorowuje sytuację” – podsumowano.
Ostatecznie FC Barcelona wygrała sobotnie spotkanie z Osasuną 2:0 i ma cztery punkty przewagi w tabeli nad drugim Realem Madryt.