W rozmowie z WP Sportowe Fakty Karolina Małysz-Czyż opowiedziała o szczegółach dramatycznego pożaru, który miał miejsce w niedzielę 21 września. W nim bliscy Małyszów stracili swój dorobek życia — agroturystyka prowadzona z pokolenia na pokolenia. Było to w sumie 11 pokoi, w tym trzy apartamenty, kuchnia, jadalnia oraz rowerownia/narciarnia, w sumie 350 m kw.

Dalszy ciąg artykułu pod materiałem wideo

Jakie były straty materialne po pożarze?

Kiedy dokładnie miał miejsce pożar?

Czy w pożarze ktoś ucierpiał?

Jakie wsparcie zadeklarował Adam Małysz?

Dramat w rodzinie Małysza. Pożar strawił dorobek życia. Córka zabiera głos

Jak opowiada, ogień zauważono ok. godz. 17, a akcja gaśnicza trwała aż do godziny trzeciej nad ranem. Na szczęście w momencie pożaru pensjonat był pusty — goście wyjechali wcześniej, a właściciele byli na spacerze.

W dniu pożaru goście wyjechali po godzinie 14, dzięki czemu nikt nie ucierpiał. Ciocia z wujkiem w momencie wybuchu pożaru byli na spacerze (zostali zaalarmowani przez sąsiadów)

— wyjaśniła Małysz-Czyż. Uspokoiła również, że przyczyną nie były zaniedbania ze strony rodziny, która zawsze dba o bezpieczeństwo obiektu.

Po tragedii Karolina Małysz-Czyż zainicjowała zbiórkę na odbudowę spalonego pensjonatu, prosząc o wsparcie finansowe. Niestety, mimo okazanej pomocy, córka skoczka spotkała się z hejtem w internecie.

Karolina Małysz-Czyż zaapelowała o pomoc

Karolina Małysz-Czyż zaapelowała o pomocInstagram/malyszczyz

Niestety, obok ogromu wsparcia pojawił się też hejt — pełen jadu, krzywdzących słów i ocen, które w tak trudnym czasie są wyjątkowo bolesne. Rozumiemy, że istnieją inne ważne zbiórki

— stwierdziła w rozmowie z portalem, podkreślając jednocześnie, że wsparcie rodziny jest dobrowolne.

„Każde dobre słowo i odrobina życzliwości są w tej chwili na wagę złota” — dodała.

Okazuje się, że swą pomoc zadeklarował także jej ojciec. Legendarny „Orzeł z Wisły” czeka na razie na opinię straży i ubezpieczyciela, ale jest gotów udzielić jakiegokolwiek potrzebnego wsparcia.

Zagwarantowałem pomoc, jak będą po prostu jej potrzebować. Na razie to wszystko jest na tyle niepewne, że oni i tak czekają na ubezpieczyciela i na protokoły straży. Nawet jeśli będzie trzeba rozbierać budynek, zrobię to

— powiedział portalowi O2.

Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca. W serwisie Plejada.pl każdego dnia piszemy o najważniejszych wydarzeniach show-biznesowych. Bądź na bieżąco! Obserwuj Plejadę w Wiadomościach Google. Odwiedź nas także na Facebooku, Instagramie, YouTubie oraz TikToku.

Chcesz podzielić się ciekawym newsem lub zaproponować temat? Skontaktuj się z nami, pisząc maila na adres: plejada@redakcjaonet.pl.