Assassin's Creed Shadows

fot. Ubisoft

Assassin’s Creed Shadows zadebiutowało 20 marca 2025 roku na PC oraz konsolach PlayStation 5 i Xbox Series X|S. Mimo sporych kontrowersji przed premierą gra spotkała się z raczej pozytywnym odbiorem, a pod względem rozgrywki okazała się kolejną, dość typową odsłoną tej znanej i lubianej serii. Po ponad pół roku doczekaliśmy się jednak dość zaskakującego portu na Nintendo Switch 2. Obawy były spore – mowa bowiem o tytule z rozległym, otwartym światem. Ubisoft sprostał jednak wyzwaniu i dostarczył w pełni grywalną, a przy tym dobrze wyglądającą konwersję, która obyła się bez poważniejszych problemów.

W Shadows śledzimy losy dwójki bohaterów – shinobi Naoe oraz czarnoskórego samuraja Yasuke. Akcję osadzono w feudalnej Japonii. Pod względem rozgrywki mamy tu do czynienia z tym, co od lat znamy z serii Assassin’s Creed. Powraca więc otwarty świat wypełniony aktywnościami do wykonania, charakterystyczne wieże do wspinaczki oraz system walki umożliwiający zarówno bezpośrednie starcia, jak i eliminowanie wrogów z ukrycia. Nowością są wyraźne różnice pomiędzy grywalnymi postaciami – Naoe lepiej sprawdza się w cichych działaniach, podczas gdy potężna postura Yasuke czyni go niezwykle skutecznym w otwartej walce, nawet przeciwko paru przeciwnikom jednocześnie. Nie będę jednak rozpisywał się szerzej na temat fabuły czy rozgrywki – o tym możecie dowiedzieć się więcej z naszej recenzji wersji na PlayStation 5, ponieważ pod tym względem nic się nie zmieniło. Zachowano również zawartość z wszystkich aktualizacji, znaną z pozostałych platform, z jednym wyjątkiem – fabularne rozszerzenie Szpony Awaji pojawi się na Switchu 2 nieco później, na początku 2026 roku. 

Assassin’s Creed: Shadows – recenzja gry

Nintendo Switch 2 to konsola słabsza od konkurencji, nie dziwi więc fakt, że Ubisoft musiał pójść na pewne kompromisy w zakresie oprawy graficznej i płynności rozgrywki. Gra działa z blokadą na poziomie 30 klatek na sekundę i przez większość czasu się tego trzyma. Spadki zdarzają się w momentach chaosu lub w większych miastach, ale zwykle nie przeszkadzają w zabawie. Jakość wyświetlanego obrazu jest oczywiście niższa niż w przypadku wersji na Xboxa Series S, nie wspominając już o Series X czy PlayStation 5. Mamy tu do czynienia m.in. z niższą rozdzielczością, słabszymi teksturami czy uproszczonymi cieniami. Trzeba jednak przyznać, że całość prezentuje się przyzwoicie, zwłaszcza na mniejszym ekranie, gdzie trudniej dostrzec pewne niedociągnięcia. To robi wrażenie, biorąc pod uwagę podzespoły i charakter drugiego Switcha. Co najważniejsze, produkcja pozostaje w pełni grywalna i nie uświadczymy tu żadnych poważnych problemów technicznych, które uniemożliwiałyby zabawę lub nadmiernie frustrowały gracza.

Bardzo ucieszył mnie fakt, że Ubisoft umożliwił bezproblemowe przenoszenie postępów pomiędzy platformami. Nie musiałem wykonywać żadnych dodatkowych czynności – po instalacji gry na Switchu 2 mogłem od razu kontynuować rozgrywkę rozpoczętą kilka miesięcy wcześniej na PlayStation 5. Dzięki temu osoby posiadające Assassin’s Creed Shadows na innej platformie mogą potraktować nowy port jako świetną okazję do zabawy w trybie przenośnym, na przykład w podróży lub wtedy, gdy inny domownik zajmuje telewizor. Dla mnie jest to szczególnie dobra zachęta do wykonywania mniej wymagających aktywności, takich jak zadania poboczne czy czyszczenie mapy ze znaczników.

Sterowanie jest przeniesione niemal 1:1 z konsol Sony i Microsoftu, choć z jednym miłym dodatkiem. Na Nintendo Switch 2 nie zapomniano o możliwości wykorzystania ekranu dotykowego. Możemy korzystać z niego do nawigacji po menu czy mapach, co jest rozwiązaniem sensownym i intuicyjnym. 

Assassin’s Creed Shadows to zaskakująco solidny port i zarazem kolejny – po Cyberpunku 2077 – dowód na to, że przy odrobinie chęci na Switcha 2 można z powodzeniem przenosić nawet te największe i najbardziej wymagające produkcje. Nie jest to port, który wiele zmienia. Z pewnością nie przekona do tej gry niezdecydowanych, ale jeśli czekaliście na możliwość zagrania w nią na handheldzie, to jest to doskonała okazja.

Szef działu gier. Z redakcją naEKRANIE.pl związany od 2016 roku. Gracz z ponad 20-letnim stażem – początkowo wierny PC, z czasem zwrócił się ku konsolom. Miłośnik zarówno mrocznych i wymagających tytułów studia From Software, jak i barwnych produkcji Nintendo. Ceni również gry niezależne, zwłaszcza te nietypowe i z pomysłowymi mechanikami. W wolnych chwilach, poza graniem, słucha różnorodnej muzyki – od nietuzinkowej elektroniki po ciężkie, gitarowe brzmienia.

Assassin’s Creed Shadows