Dla postronnego kibica to było spotkanie już trochę „na dobicie”. Szczególnie po tym, jak na początku sesji Jermaine Wattimena rozegrał pięć setów z Dominikiem Gruellichem, potem na scenie pojawiła się jedna z pięciu kobiet – Fallon Sherrock, która uległa w trzech partiach Dave’owi Chisnallowi, a tuż przed starciem Polskiego Orła niespodziewane kłopoty spotkały Michaela van Gerwena, który długo męczył się Japończykiem Mitsuhiko Tatsunamim, ale wygrał 3:1.
Dodajmy, że przed rokiem Krzysztof Ratajski także spotkał się z Alexisem Toylo na mistrzostwach świata i był to dla niego pierwszy mecz na tym turnieju, ale wtedy na etapie II rundy. Już wtedy „Polski Orzeł” wiedział, że musi uzbroić się w cierpliwość, bo rywal to najwolniej rzucający gracz na tych mistrzostwach świata. Polak wygrał wówczas 3:1.
ZOBACZ WIDEO: Brzęczek musiał się wkupić do kadry? „Wtedy się zdenerwowałem”
Lecz to powolne zbieranie się do rzutu filipińskiemu darterowi na nic się zdało. Pierwszą partię przegrał do zera. Drugiego lega Ratajski zamknął efektownie, bo w 12 lotkach, z czego ostatnia trafiła w bulla. Toylo nawet nie miał szansy na zakończenie doublem żadnej z gier w tym secie.
W drugim secie Filipińczyk wygrał w końcu swojego pierwszego lega, ale warszawianin szybko wyrównał. A na prowadzenie 2-1 wyszedł dzięki zagraniu tzw. big fisha, czyli wyzerowaniu licznika ze stanu 170 punktów, a potem dopełnił dzieła na D8.
Trzecia odsłona to również jeden honorowy leg Toylo i pełna kontrola Ratajskiego. Najlepszy polski darter, gdy tylko mógł, ustawiał się na podwójną szesnastkę, którą zazwyczaj trafiał. W ten sposób wygrał 3-1 i zamknął całe dłużące się spotkanie.
W kolejnej rundzie na Krzysztofa Ratajskiego czeka już rozstawiony z numerem 22. Ryan Joyce, który pewnie w trzech setach pokonał Owena Batesa. Wszystko wskazuje na to, że mecz odbędzie się w niedzielę, 21 grudnia, ale w której sesji i o której godzinie – jeszcze nie wiadomo.
W piątek do gry przystąpi trzeci z Polaków – Krzysztof Kciuk, który chwilę po godzinie 20:00 otworzy sesję wieczorną meczem z Irlandczykiem Williamem O’Connorem. Przypomnijmy, że z turniejem pożegnał się już Sebastian Białecki, który w minioną niedzielę uległ w pięciu partiach Stephenowi Buntingowi.
MŚ w darcie – I runda:
Krzysztof Ratajski (Polska) – Alexis Toylo (Filipiny) 3:0 (3-0, 3-1, 3-1)