• Dużo czytania, a mało czasu? Sprawdź skrót artykułu

Według internetowej gazety informację o tak dużej liczbie kubańskich najemników, którzy zostali przerzuceni do walki na Ukrainę, przekazał 18 września br. podczas konferencji online w amerykańskim Kongresie rzecznik prasowy ukraińskiego wywiadu wojskowego Andrij Jusow.

Dodał on, że ukraińskie służby wywiadowcze ustaliły już ponad 1 tys. nazwisk Kubańczyków walczących po stronie Rosji, w tym personalia 40 zabitych w czasie wojny. Jednym z nich, jak przekazał 14ymedio, jest Giovani Gomez Basulto, zatrudniony przed wyjazdem na wojnę w jednej z państwowych spółek wydobywczych na Kubie.

Walcząca o prawa człowieka pozarządowa organizacja Rada na rzecz Demokratyzacji Kuby (CTDC) ocenia, że nigdy w przeszłości w tak krótkim czasie nie przerzucono z tej karaibskiej wyspy tak wielu ludzi do udziału w wojnie.

Dalszy ciąg materiału pod wideo

  • Ile Kubańczyków walczy po stronie Rosji?
  • Kto przekazał informacje o kubańskich najemnikach?
  • Jakie działania podejmuje Kuba w związku z rekrutacją najemników?
  • Kiedy zaczęła się pomoc Kuby dla Moskwy?

Organizacja przypomniała też, że od 1968 r. Kuba zaczęła wysyłać swoich instruktorów i żołnierzy w różne rejony świata, gdzie w konflikty zbrojne zaangażowany był ZSRR. Odnotowała, że najwięcej z nich, 36 tys., wysłano do walki w Angoli, byłej portugalskiej kolonii, ale jak dodała, trafiali tam oni w ciągu kilkudziesięciu lat.

„Konstytucja i kodeks karny Kuby zabraniają rekrutowania najemników, ale rząd naszej wyspy nie powstrzymał tego zjawiska dowiedziawszy się o udziale Kubańczyków w szeregach rosyjskiego wojska” — napisała w oświadczeniu CTDC.

Władze Kuby zaprzeczają jakoby na wyspie rekrutowane były osoby do wyjazdu na wojnę w Ukrainie.