W czwartek (25 września) czasu polskiego Deportivo Toluca FC podejmowało CF Monterrey w meczu 10. kolejki ligi meksykańskiej. Było to starcie drużyn znajdujących się w górnej części tabeli. Zgodnie z przewidywaniami emocji nie brakowało.

Szybko, bo już w 10. minucie goście wyszli na prowadzenie. Chwilę później mogli podwyższyć na 2:0. Sędzia dopatrzył się faulu w polu karnym i podyktował rzut karny. Do wykonania „jedenastki” podszedł kapitan drużyny, Sergio Ramos.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Ależ on to zrobił! Strzelił bramkę z własnej połowy

Hiszpan od początku miał plan na ten rzut karny. Obrońca zamierzał ośmieszyć golkipera rywali i pokonać go „panenką”. Hugo Gonzalez nie dał się jednak oszukać i został na środku bramki. Dzięki temu bez większych problemów złapał piłkę.

Ramos tylko uśmiechnął się pod nosem. Legenda Realu Madryt zdała sobie sprawę, że decyzja o takim wykonaniu rzutu karnego okazała się błędem (nagranie wideo z omawianej „jedenastki” możesz zobaczyć na końcu artykułu).

Niewykorzystany karny szybko się zemścił. Zamiast dwubramkowej przewagi CF Monterrey znalazło się w koszmarnej sytuacji. W następnym kwadransie gry goście stracili dwa gole. Całe spotkanie zakończyło się ich sporą porażką (2:6).

Rzut karny Ramosa na poniższym nagraniu od 2:22: