Dziennikarka i była żona Arnolda Schwarzeneggera Maria Shriver wyraziła swoje oburzenie w związku z komentarzami prezydenta Donalda Trumpa na temat zamordowanych reżysera Roba Reinera i jego żony Michele Singer. W oświadczeniu na platformie X, Shriver potępiła sposób, w jaki Trump odniósł się do tragedii, która dotknęła Hollywood i lokalną społeczność.

„Przez cały czas staram się być ponad tą wrzawą, ale ten człowiek nie ma ludzkiej przyzwoitości. To jest absolutnie obrzydliwe i powinniśmy być przerażeni takim nieludzkim zachowaniem”, napisała Shriver, która była przyjaciółką i sąsiadką pary.

„Euforia” HBO. Nowy sezon ma „wyrwać nas z butów”

Trump, zapytany przez dziennikarzy o śmierć Reinera, odmówił złożenia kondolencji, mówią: „[…] nie byłem w ogóle fanem Reinera. Był, według mnie, osobą niezrównoważoną”. Dodatkowo oskarżył Reinera o szerzenie tzw. „russia hoax” – teorii o rzekomych związkach Trumpa z Kremlem.

„Rob i Michele Reiner byli dobrymi ludźmi i wiernymi przyjaciółmi dla mnie i wielu innych”, kontynuowała Shriver. „Ich rodzina przeżywa teraz niewyobrażalny ból. Jakim człowiekiem trzeba być, by wypowiedzieć takie słowa, zwłaszcza będąc prezydentem?”.

W dalszej części emocjonalnego wywodu Shriver podkreśliła, że Rob i Michele byli oddanymi rodzicami i zawsze starali się troszczyć o swoje dzieci. „To nie jest czas na ocenianie, politykę czy plotki”, zaznaczyła. „To czas na współczucie, zrozumienie i miłość”.

Tragedia przyciągnęła szeroką uwagę zarówno celebrytów, jak i polityków. Jak podaje „Daily Mail”, Rob i Michele Reiner zostali znalezieni martwi we własnej rezydencji, a ich syn Nick Reiner został aresztowany pod zarzutem morderstwa. W toku śledztwa wyszło na jaw wiele szczegółów dotyczących problemów Nicka z uzależnieniem i zdrowiem psychicznym, co miało wpływ na ten tragiczny finał.