Ministerstwo Obrony Narodowej przedstawiło projekt rozporządzenia określający zasady kwalifikacji wojskowej na 2026 r. Postępowanie ma trwać od 2 lutego do 30 kwietnia przyszłego roku. Wezwania mogą otrzymać nie tylko młodzi mężczyźni, ale również kobiety z przydatnymi umiejętnościami oraz osoby w wieku 50–60 lat, które nie uregulowały stosunku do służby wojskowej.

Resort zakłada, że kwalifikacja obejmie ok. 235 tys. osób. To wzrost w porównaniu z 2023 r., gdy wezwania trafiły do 230 tys. osób. Zwiększenie puli MON wiąże z uzupełnianiem zasobów Sił Zbrojnych RP. Wojewodowie mają przygotować regionalne harmonogramy i upublicznić je w obwieszczeniach oraz na stronach urzędów wojewódzkich.

Problem z walutą euro. Ekspert wskazuje na przykład Niemiec

Stawiennictwo przed komisją jest obowiązkowe dla każdego, kto otrzyma wezwanie. Za nieusprawiedliwioną nieobecność grozi grzywna do 5 tys. zł, a w razie jej nieopłacenia może zostać ściągnięta z wynagrodzenia lub innych dochodów. Administracja wskazuje, że takie zasady mają zapewnić pełną realizację procesu kwalifikacyjnego w wyznaczonym terminie.

Procedura składa się z kilku etapów. Najpierw komisja weryfikuje tożsamość osoby wezwanej i wprowadza jej dane do ewidencji. Potem przeprowadzane są badania lekarskie, których wyniki decydują o przyznaniu kategorii zdolności do służby. Na końcu przekazywane są informacje o możliwościach wstąpienia do wojska. Po wykonaniu czynności osoba otrzymuje stopień wojskowy i trafia do rezerwy.

W praktyce organizacja kwalifikacji będzie rozproszona terytorialnie. Wojewodowie ustalą konkretne daty i miejsca, a mieszkańcy poszczególnych powiatów znajdą szczegóły w lokalnych obwieszczeniach oraz komunikatach publikowanych online. Jak czytamy, terminowy udział w kwalifikacji ułatwi późniejsze formalności związane ze statusem wobec służby.