Google przypomina użytkownikom, że polecenie „Usuń” w Zdjęciach Google nie zawsze znaczy to samo. A efekt zależy od tego, czy kopia zapasowa jest włączona i czy kasujemy z aplikacji na telefonie, czy z poziomu strony strony internetowej. Jeśli zależy wam na uniknięciu klasycznej wpadki, to warto zrozumieć trzy scenariusze kasowania i z pełną świadomością wybrać ten dla nas właściwy.
Niezrozumienie aplikacji. To dlatego ludzie tracą zdjęcia
Zdjęcia Google są wygodne, bo działają jak jedna biblioteka na wielu urządzeniach, ale ta sama cecha bywa pułapką i mieczem obosiecznym. Jeden gest potrafi uruchomić kaskadę synchronizacji. Google zauważa, że przy złożonych narzędziach, użytkownicy często mylą usunięcie z chmury ze skasowaniem z telefonu: a różnica jest kluczowa. Szczególnie, gdy pamięć w smartfonie jest prawie pełna albo gdy chcemy zachować lokalny plik w galerii. Właśnie dlatego firma opublikowała przypomnienie, w którym zachęca do sprawdzenia skąd kasujemy i co mamy aktywowane. Inaczej łatwo o kłopoty.
Scenariusz 1: kopia zapasowa wyłączona
Gdy kopia zapasowa w Zdjęciach Google jest wyłączona, usuwanie w aplikacji usuwa plik tylko z urządzenia, a nie z chmury, bo… w chmurze go po prostu nie ma. W takim układzie „Usuń” jest najbardziej intuicyjne: kasujemy lokalnie i koniec. Chyba, że system telefonu ma własny kosz, który tymczasowo przechowuje usunięte elementy. To tryb, w którym najłatwiej zachować kontrolę, ale jednocześnie najłatwiej stracić dane bez kopii, jeśli telefon ulegnie awarii.
Scenariusz 2: usuwanie w aplikacji przy włączonym backupie
Kiedy kopia zapasowa jest włączona, naciśnięcie „Usuń” w aplikacji Zdjęcia Google usuwa element z konta Google (chmura), z lokalnej pamięci telefonu oraz z innych zsynchronizowanych urządzeń, a plik trafia do kosza na 60 dni. To najważniejsza zasada, o której wiele osób zapomina. Aplikacja nie usuwa jednej kopii, tylko usuwa pozycję z całej biblioteki powiązanej z kontem. Google opisuje ten wariant jako najprostszy sposób usunięcia zewsząd, ale właśnie dlatego jest najbardziej ryzykowny, jeśli naszą intencją było tylko zwolnienie miejsca na telefonie.
Scenariusz 3: usuwanie z poziomu Zdjęć Google w przeglądarce
Największe zaskoczenie dotyczy kasowania za pośrednictwem Zdjęć Google w przeglądarce. Internetowy gigant wyjaśnia, że usunięcie zdjęcia z tego poziomu usuwa tylko kopię w chmurze, natomiast oryginalny plik może nadal pozostać w pamięci telefonu i dalej wyświetlać się w aplikacji jako lokalna kopia. Jeśli chcesz usunąć go także z urządzenia, musisz zrobić to osobno na tym urządzeniu albo skorzystać z funkcji „Zwolnij miejsce”, która usuwa z telefonu elementy już bezpiecznie zarchiwizowane w chmurze.
Czytaj dalej poniżej
Kasowanie bez obaw: o czym warto pamiętać?
Najbezpieczniejsza praktyka brzmi: zanim wybierzemy polecenie „Usuń”, warto sprawdzić, czy kopia zapasowa jest włączona i czy zmian dokonujemy z poziomu aplikacji mobilnej czy w przeglądarce. Jeśli naszym celem jest tylko odchudzenie pamięci telefonu, wybierz opcję „Zwolnij miejsce”, bo to mechanizm zaprojektowany dokładnie pod ten scenariusz. A jeśli naprawdę zależy nam na pozbyciu się zdjęcia na stałe, warto pamiętać też o koszu. Elementy usunięte z kopią zapasową trafiają tam na 60 dni, dopiero potem znikają bezpowrotnie.