W latach 70. świat stał przed nimi otworem. Michał Urbaniak i Urszula Dudziak wspólnie podbijali amerykańską scenę muzyczną, tworząc duet, który zachwycał publiczność. Ich współpraca na scenie i w życiu prywatnym wydawała się idealna. Jednak nawet największy sukces nie gwarantuje trwałego szczęścia. „W Stanach mieliśmy raj, a taki raj może się znudzić” — przyznał po latach Michał Urbaniak, komentując rozpad ich związku.
Galeria zdjęć Michał Urbaniak i Urszula Dudziak
1/6
Domena Publiczna / Wiki Commons
Chociaż Urszula Dudziak ponoć podkochiwała się w Krzysztofie Komedzie, jej serce zdobył inny muzyk jazzowy — Michał Urbaniak. Wydawało się, że są dla siebie stworzeni. Do tego świetnie uzupełniali się na scenie. Po prostu idealny duet. Para pobrała się w 1967 r. Sześć lat później zdecydowali się na wyjazd za granicę.
„Przylecieliśmy z Michałem do Nowego Jorku 11 września 1973 r. Przemyciliśmy 2 tys. dol. oraz 0,5 kg złota w biżuterii i w złotych 20-dolarówkach. Graliśmy przez kilka lat do kotleta w Szwecji i za każdym razem, kiedy Michał ku mojej rozpaczy dawał w szyję, do swoich przeprosin i obietnicy poprawy dołączał albo pierścionek, albo bransoletkę. Uzbierało się tego sporo” — wspominała piosenkarka w autobiografii.
Początki na emigracji nie były łatwe. Małżonkowie zatrzymali się u przyjaciół w New Jersey. Potem szukali swojego miejsca. Ich mieszkanie na Manhattanie dalekie było od wymarzonego. W końcu jednak pojawiło się światełko — kontrakt z wytwórnią Columbia.
Urszula Dudziak, Katarzyna Urbaniak
2/6
VIPHOTO/EAST NEWS / East News
Urszula Dudziak i Michał Urbaniak świetnie się dogadywali mimo trudnych warunków życiowych. Musieli pogodzić niełatwe życie na emigracji z próbami zrobienia kariery i wyzwaniami rodzicielskimi.
„Byliśmy kumplami i kochankami. Rano wstawałem, pisałem piosenkę, zmieniałem pieluchy córkom, robiłem śniadanie. Tylko że w którymś momencie było za spokojnie i za dobrze. W Stanach mieliśmy raj, a taki raj może się znudzić” — opowiadał po latach muzyk w „Vivie”.
Para doczekała się dwóch córek: Katarzyny (która pracuje w Nowym Jorku jako coach) oraz Miki, która poszła w ślady rodziców i robi karierę w branży muzycznej.
Urszula Dudziak
3/6
Piotr Andrzejczak / MW Media
Urszula Dudziak i Michał Urbaniak występowali głównie jako duet. Przedstawiciele wytwórni Columbia nalegali jednak, aby to solowa płyta wokalistki ukazała się pierwsza. I to był strzał w „10”!
„Michał marudził, ale ja byłam przeszczęśliwa i skakałam z radości” — mówiła piosenkarka w Polskim Radiu.
Utwory nagrane przez Urszulę Dudziak w mig stały się hitem. Sytuacja materialna pary znacznie się wtedy poprawiła. W poł. lat 70. postał zaś jej największy hit „Papaya”.
Michał Urbaniak i Urszula Dudziak
4/6
Andrzej Iwanczuk/REPORTER/EN / East News
Zawodowo wszystko się układało, ale nad małżeństwem Urszuli Dudziak i Michała Urbaniaka pojawiły się czarne chmury. Wszystko przez romans muzyka.
„Rzucił mnie dla młodszej aktorki, która akurat miała w Ameryce swoje pięć minut, o mnie mówił per »stara żona«. Tam w Ameryce istnieliśmy jako duet i rozstanie też przyczyniło się do tego, że coraz mniej mieliśmy pracy. Chwilami myślałam, że sobie strzelę w łeb” — wspominała Urszula Dudziak w rozmowie z „Vivą”.
„Tą trzecią” okazała się Liliana Głąbczyńska-Komorowska.
„Chciałem wszystkim pokazać, łącznie z Ulą, że jestem innym człowiekiem. Ula już wróciła do Ameryki, ale ja w nocy wymykałem się do parku na randki z Lilianą, 300 m od mojego domu” — opowiadał Michał Urbaniak.
Informacja o zdradzie, a potem rozwód załamał artystkę. Z dnia na dzień jej dotychczasowy świat legł w gruzach.
„Czułam się sponiewierana, odrzucona, przegrana. […] Nic dziwnego, że mąż mnie zostawił, myślałam, przecież ona taka piękna, zdolna, cały świat stoi przed nią otworem, a ja? Brzydka, niedouczona, stara, jazz to niszowa muzyka” – podkreśliła wokalistka w swoich wspomnieniach.
Urszula Dudziak i Mika Urbaniak
5/6
Paweł Wrzecion / MW Media
Dla Urszuli Dudziak rozwód był nowy otwarciem. Postanowiła dalej rozwijać karierę i wychowywać córki. Dzieliła czas na Warszawę i Nowy Jork.
„Samotna matka dwojga dzieci w wieku pięć i siedem lat. Okaleczona inwalidka, bo przez te 15 lat Michał organizował koncerty i wiedział, jak szukać pracy. Teraz musiałam radzić sobie sama. Nie miałam nawet konta w banku. To była właściwie nauka życia” — podsumowała na łamach „Gali”.
„Miałam do wyboru: żyć albo nie żyć. Wybrałam życie” — podkreśliła w rozmowie z „Vivą!”.
Michał Urbaniak
6/6
Paweł Wrzecion / MW Media
A jak potem potoczyły się ich losy? Michał Urbaniak ożenił się z Lilianą Głąbczyńską-Komorowską na tarasie widokowym Empire State Building. Ich związek rozpadł się po siedmiu latach. Muzyk jeszcze dwa razy stanął na ślubnym kobiercu: z Barbarą Trelą, a potem z Dorotą Palmowską.
Z kolei Urszula Dudziak po rozwodzie związała się z pisarzem Jerzym Kosińskim. Po jego samobójczej śmierci zadedykowała mu płytę „Malowany ptak”. Dwa lata później poślubiła kapitana żeglugi Benghta Dahllofa. Szczęście jednak znalazła dopiero u boku Bogdana Tomińskiego.
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca. W serwisie Plejada.pl każdego dnia piszemy o najważniejszych wydarzeniach show-biznesowych.
Bądź na bieżąco! Obserwuj Plejadę w Wiadomościach Google. Odwiedź nas także na Facebooku , Instagramie, YouTubie i TikToku.
Chcesz podzielić się ciekawym newsem lub zaproponować temat? Skontaktuj się z nami, pisząc maila na adres: plejada@redakcjaonet.pl